Jakiś czas temu ponownie poczyniłam zakupy na 'truskawce'. Lubię tam od czasu do czasu zaglądać. Można trafić na świetne kosmetyki z 'górnej' półki po przystępnych cenach. Są one oryginalne, już wiele osób o tym pisało, sama sprawdzałam daty ważności, numerki itp. Nie mam zastrzeżeń.
Tym razem zakupy były skromniejsze. Pojawiła się promocja na róże Clinique. Kiedyś już ona była, wtedy zbyt długo się zastanawiałam i przepadła. Jak ponownie się pojawiła, postanowiłam z niej skorzystać. promocja polegała na tym, że cena była obniżona o ponad 50% tylko dlatego, że kosmetyki były sprzedawane bez kartonowego opakowania. I jak nie korzystać? ;) Początkowo były dostępne 4 kolory, jednak zbyt długo się zastanawiałam i niestety pozostały dwa. I tak trafiły do mnie dwa róże Clinique Fresh Bloom: 03 Almond Blossom oraz 04 Plum Poppy. Samo opakowanie wzmaga chęć posiadania. Wytłoczenie jest świetne, aż szkoda było mi tych róży używać. Oba kolory pięknie się prezentują i dają bardzo ładny efekt na buzi. Oba róże są rozświetlające, ale bez dużych drobinek. Raczej rozświetlenie jest bardzo subtelne, nie rzucające się w oczy. 03 Almond Blossom to kolor brązowo - brzoskwiniowo, spokojnie może zastąpić konturowanie policzków. Natomiast 04 Plum Poppy to piękny jasny róż, który świetnie ożywia wygląd. Chętnie po oba róże sięgam i sprawdzają się bardzo dobrze.
Kolejnym produktem, na który się skusiłam, to pomadka Calvin Klein w kolorze First Kiss. Na zdjęciach w sklepie wyglądała na jaśniejszą. W rzeczywistości jest ona brzoskwiniowo - różowa. ale mimo to, ładnie prezentuje się na ustach. Posiada lekki shimmer, ale nie jest to perła. Na pewno ją pokażę jeszcze solo na ustach.
Jak zapewne zauważyliście, robiąc zakupy pomyślałam także o Was. Jeżeli skusiłam Was tą prezentacją, to przypominam, że u mnie na blogu można wygrać róż Clinique 03 Almond Blossom oraz .pomadkę CK. Zgłoszenia przyjmuję pod postem konkursowym [klik]. Czas macie do 6 czerwca, czyli zostało jeszcze 3 dni ;)
Pozdrawiam :)
To Maczki jeszcze istnieją? Mi sie wydaje, że one już wycofane lata świetlne temu... Niestety na Truskawce wiele osób natknęło się na podróby, w tym podróby MAC..
OdpowiedzUsuńszczerze to nie wiem, kiedy zostały wycofane. Zamawiałam na truskawce już wiele razy i nie natknęłam się na żadne podróby lub przeterminowane produkty. :) Wiele osób tam zamawia, także osoby, ktore siedzą w wysokopółowej kolorówce i nie widziałam opinii o podróbkach. ale nie wykluczam, że tak mogło być. Ja jestem zadowolona z zakupów w tym sklepie. :)
UsuńNiestety strona truskawki jest zablokowana zarówno w Niemczech jak i we Francji, więc jeszcze długo nie będę miała do niej dostępu :/
OdpowiedzUsuńojoj.... a czemu tak? może spróbować wejść tam zmieniając proxy czy jakoś tak...
UsuńJej ale piękne te róże! Cieszą oko! Wieki temu kupowałam coś ostatni raz na truskawce, muszę tam zajrzeć;).
OdpowiedzUsuńja tam zaglądam systematycznie :)) można znaleźć fajne produkty w atrakcyjnych cenach :)
UsuńSuper te tłoczenia.
OdpowiedzUsuńteż mi się bardzo podobają :)
UsuńSkoro takie przystępne ceny to aż zajrzę. Tłoczenia na różach są piękne.
OdpowiedzUsuńnie wiem czy jeszcze one są dostępne, ale warto zaglądać, bo co jakiś czas promocje są odnawiane
UsuńRóże prezentują się przepięknie :)
OdpowiedzUsuńRóże fajniutkie
OdpowiedzUsuńSą śliczne. Rzeczywiście trochę szkoda takiego cudeńka używać :)
OdpowiedzUsuńwłasnie, aby nie zepsuć tłoczenia :)
Usuń