Każda z nas ma w swoim życiu chwile, kiedy chce wyglądać idealnie i ostatnią rzeczą, którą chcemy zobaczyć w lustrze jest spływający podkład. Kiedy wychodzę z domu na dłużej i czeka mnie ważne spotkanie, chcę mieć pewność, że nic mnie nie zaskoczy. Dlatego też sięgam pod bazę pod podkład. Praktycznie każda firma w swojej ofercie posiada kilka wariantów tego kosmetyku i większość z nich jest dobra lub bardzo dobra. Jednak moją ulubioną jest baza nawilżająca Make-Up Atelier Paris BASE HYDRATANTE.
Makeup Atelier Paris jest profesjonalną francuską firmą, coraz bardziej znaną w naszym kraju. I bardzo dobrze, ponieważ z kosmetyków, z którymi miałam styczność, byłam bardzo zadowolona. Większość klientek chwali sobie podkłady oraz cienie. Na pewno na uwagę zasługują wodoodporne podkłady, które uwielbiam i swój kolor 2NB posiadam w swojej kosmetyczce i sięgam po niego przy ważniejszych spotkaniach. Moim zdaniem, warto także zapoznać się z bazami pod podkład. Zapraszam Was na moją opinię.
Kilka słów od producenta:
Produkt przeznaczony jest w szczególności do skóry wrażliwej i problematycznej (trądzikowej). Zawarte w składzie ekstrakt z rozmarynu wykazuje działanie antyseptyczne i zwężające pory. Baza zapewnia optymalny poziom nawilżenia, przedłuża trwałość wykonanego makijażu oraz chroni skórę przed jej wysuszeniem. Cena: 76zł. Pojemność: 30ml
Opakowanie bazy jest plastikowe. W łatwy sposób można wydobyć preparat za pomocą pompki, która nie zacina się i dozuje odpowiednią ilość kosmetyku.
Konsystencja jest lekka, lejąca, przypominająca rzadkie balsamy. Jednak nie rozlewa się na skórze. Dobrze się w nią wsmarowuje i bardzo szybko wchłania. Nie pozostawia przy tym uczucia lepkości, tłustości czy ściągania. Do tego jest bardzo wydajna, ponieważ wystarcza jedna pompka. Zapach jest bardzo przyjemny, określiłabym go jako słodko - kwiatowy. Dłuższą chwilę utrzymuje się na skórze, ale nie drażni, mnie wręcz uspokaja.
Aplikacja bazy jest bardzo szybka. Na wcześniej oczyszczoną i stonizowaną skórę, palcami delikatnie wcieram niewielką ilość. Po chwili mogę już nakładać podkład, ponieważ preparat szybko się wchłania.
Mam cerę problematyczną, więc muszę uważać ze wszelkimi mazidłami stosowanymi na twarzy. Baza MAP mnie nie uczuliła, ani nie sprawiła, że pojawiły się nowe stany zapalne. Jest bardzo łagodna dla mojej skóry. Co więcej, świetnie ją nawilża, przy czym tłustym partiom nie robi krzywdy. Na jego rzecz rezygnuję z kremu pod makijaż, które często nie współgrają z podkładami i potrafią się na twarzy zważyć. Po użyciu tej bazy ciężkie czy lekkie podkłady przez kilkanaście godzin wyglądają nieskazitelnie. Trwałość wtedy jest fenomenalna. Nie następuje wysuszenie skóry i pojawienie się suchych skórek, tłuste partie nie przetłuszczają się i podkład nie spływa. Po prostu baza Makeup Atelier Paris spełnia swoje zadanie. Używałam jej nie tylko na sobie, z każdą cerą współgrała i przedłużała trwałość podkładu. Moje koleżanki były zadowolone.
Niestety kosmetyki MAP są trudno dostępne. Stacjonarnie nie są do dostania, można je znaleźć w niektórych sklepach internetowych. Ja swoją zakupiłam w drogerii Ladymakeup, gdzie jest duży wybór kosmetyków tej firmy. Nie spodziewajcie się też jakiś promocji. Od kilku sezonów nie zauważyłam żadnych obniżek, raczej trzeba nastawić się na regularne ceny. Czy warto wydawać 76zł na bazę pod podkład? Myślę, że tak. Weźcie pod uwagę fakt, że MAP jest często wybierany przez profesjonalnych wizażystów, którzy stosują tylko kosmetyki wysokiej jakości. Ja nie żałuję zakupu, wszystkie bazy jakie miałam mi się pokończyły lub straciły swoją ważność i wybrałam po prostu coś profesjonalnego, co już znałam i lubiłam.
Macie w swojej kosmetyczce kosmetyki MAP? A może byłyście nimi malowane? Jakie były Wasze odczucia?
Pozdrawiam :)
Chyba ją dodam do mojej magicznej chciej listy :D
OdpowiedzUsuńMoja chciejlista jest bardzo długa :)
UsuńWydaje się być bardzo ciekawy :)
OdpowiedzUsuńJestem z niego naprawdę zadowolona
UsuńZimą bardzo ceniłam sobie podkład 1 nb (odlewka z rozbiórki), który jest bardzo jasny i nie mogłam znaleźć dla siebie nic odpowiedniego w łatwo dostępnych propozycjach. Ale z tego co widziałam na swatchach, jest między 1nb a 2nb bardzo duża przepaść kolorystyczna i obecnie chyba żaden by mi nie pasował bez mieszania :)
OdpowiedzUsuńteż mam cerę problematyczną, tłustą przede wszystkim i nigdy nie mogłam znaleźć dobrej bazy dla siebie, która na dłuższą metę by mnie nie zapchała, ta wydaje się być ciekawa :)
OdpowiedzUsuńUżywasz tej bazy codziennie czy tylko na wyjścia?
OdpowiedzUsuńSięgam po nią raczej przy ważniejszych wejściach :)
Usuń