czwartek, 29 listopada 2012

Spotkanie "URODOWY PRZEGLĄD SKÓRY" w Centrum Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm

15
Witajcie :)

We wtorek uczestniczyłam w spotkaniu organizowanym przez Centrum Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm w ich siedzibie we Wrocławiu. Razem ze mną pojawiły się  Kasia  "Lets Talk Beauty", Asia  "Shopping Monster", Agata  "AgataMaNosa",   Justyna "Zauroczona-kosmetykami" oraz dziewczyny z blogów modowych (przepraszam, że nie podaję, kto konkretnie, ale w tym temacie nie jestem zbytnio obeznana, mam nadzieję, że zostanie to mi wybaczone).

Justyna, Asia, Kasia, Agata


Spotkanie rozpoczęło się o 18. Zostałyśmy miło przywitane przez ekipę centrum, był mały poczęstunek:   sałatka z pomidorami - żałuję, że nie udało mi się jej skosztować, sałatki owocowe z ostrą papryką (pycha), sok pomidorowy oraz przegryzacze takie jak ciasteczka czy suszone jabłka. Miałyśmy chwilkę na posilenie się oraz zapoznanie i pogaduchy :)



Zostałyśmy zaproszone do gabinetu,  gdzie odbyła się prezentacja na temat " Urodowy Przegląd z Centrum Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm", który poprowadziła dr Edyta Englander.
Tematy które poruszyła pani doktor były interesujące: dowiedziałyśmy się, jakie czynniki wpływają na starzenie skóry, pokazany był przykład jak zmienia się układ kostny twarzy. Zwrócona została uwaga na używanie filtrów przeciwsłonecznych, które mają ogromny wpływ na nasz wygląd. Praktycznie cała prezentacja była skierowana do młodych osób, była mowa o młodej skórze, o jej problemach i jak z nimi można walczyć, jak mądrze ją pielęgnować i przede wszystkim z jakich zabiegów mogą korzystać młode osoby. Warto tutaj wspomnieć o kwasie hialuronowym czy botoxie, które wcale nie są skierowane tylko do osób starszych. Używając tych substancji w mądry sposób można pozbyć się wszelkich defektów naszej twarzy: np zmienić owal twarzy, nieoperacyjnie wymodelować nos, delikatnie wypełnić usta.



Kilka zdjęć z samej prezentacji. (zdjęcia można powiększyć klikając na nie.)



dr Edyta Englander
 
dr Edyta Englander

 

charakterystyka młodej twarzy

"złoty podział"

wygląd twarzy po kilku zabiegach korygujących - poprawiony kontur


Maria Świniarska – kosmetyczka

dr Edyta Engländer



Po prezentacji zostały wyłonione dwie osoby do pokazowych zabiegów: peeling chemiczny kwasem TCA, do którego została oddelegowana Kasia oraz Jet Peel. Oczywiście wcześniej odbyły się konsultacje z panią dermatolog, która określiła, że dany zabieg na obu dziewczynach można przeprowadzić.


Kwas TCA (trójchlorooctowy) występuje w stężeniach od 10% do 50%. W zależności od oczekiwanych rezultatów stosuje się odpowiednie stężenie preparatu i aplikuje w kilku warstwach. Bezpośrednio po zabiegu skóra może być zarumieniona. Następnie skóra zmienia kolor na brązowy i można mieć poczucie „skorupki” na skórze. Właściwe złuszczanie rozpoczyna się po 2-3 dniach od zabiegu i trwa ok. 3-4 dni.
Opis zabiegu:
Podczas zabiegu na leczoną powierzchnię nakłada się preparat w formie płynu, żelu lub maski, który następnie, w zależności od oczekiwanego efektu, pozostaje na skórze od kilku minut do godziny lub kilku godzin. Niektóre kwasy, jak np. kwas glikolowy, wymagają dodatkowo neutralizacji specjalnym preparatem. Zabieg kończy się zabezpieczeniem skóry kremem łagodzącym. Dzień lub dwa po zabiegu skóra może pozostawać zaczerwieniona, natomiast sam proces złuszczania rozpoczyna się po trzech, czterech dniach. W zależności od użytego preparatu przebiega z różnym nasileniem. Efekt kuracji widoczny jest już po jednym zabiegu, jednak peelingi najlepsze rezultaty przynoszą stosowane w serii po sześć.

Przeciwwskazania:
  • Świeża opalenizna
  • Alergie skórne
  • Ciąża, karmienie piersią
  • Liczne znamiona melanocytowe
  • Choroby autoimmunologiczne (kolagenoza, pęcherzyca)
  • Skłonność do powstawania bliznowców
  • Podrażnienia i uszkodzenia skóry
  • Opryszczka
  • Ciężkie postaci trądziku
    (źródło: http://www.wellderm.pl )

Peeling chemiczny kwasem to kontrolowane poparzenie skóry, które ma doprowadzić do złuszczenia się naskórka, oczyszczenia skóry. Nie należy ono do najprzyjemniejszych, jest lista rzeczy, których nie powinno się robić przez pierwszych kilka dni, gdy skóra się łuszczy. Kasia zabieg zniosła dzielnie, nawet nie użyła wachlarzyku, który został jej wręczony, aby mogła ukoić swoje "cierpienia".





Jet Peel (Hydroabrazja) to niezwykle wszechstronny zabieg oczyszczająco-rewitalizujący. Pozwala pozbyć się starych i zrogowaciałych warstw skóry oraz pobudzić jej procesy regeneracyjne. Doskonale odświeża poszarzałą i zmęczoną cerę przywracając jej promienny i wypoczęty wygląd. W Centrum WellDerm zabiegi wykonuje się przy użyciu trzeciej generacji urządzeń do hydroabrazji – Jet Peel 3 – zapewniających najwyższy komfort i bezpieczeństwo.
Urządzenie Jet Peel jest niezwykle wszechstronne. Program zabiegów dostosowuje się do potrzeb pacjenta podczas wizyty konsultacyjnej.
Efekty zabiegu w WellDerm:
  • Głębokie oczyszczenie skóry
  • Silne nawilżenie skóry
  • Łagodzenie objawów trądziku
  • Wygładzenie blizn potrądzikowych
  • Wspomaganie i wzmacnianie efektów zabiegów medycyny estetycznej
Opis zabiegu:
Zabieg polega na dogłębnym oczyszczeniu i nawilżeniu skóry przy pomocy specjalnego „wodnego karchera”. Wykorzystanie strumienia soli fizjologicznej pod bardzo dużym ciśnieniem pozwala, skuteczniej niż dotąd popularny peeling kawitacyjny czy mikrodermabrazja, wypłukać zanieczyszczenia skóry i złuścić martwy naskórek.
Jet Peel jest całkowicie bezbolesny i bezpieczny. Nie wymaga rekonwalescencji. Czas zabiegu dobiera się indywidualnie, w zależności od potrzeb pacjenta i zaleceń lekarza – średnio trwa od 60 do 90 minut. Najlepsze efekty daje seria zabiegów. Ilość zabiegów i odstępy między nimi są dobierane indywidualnie. Profilaktycznie, można wykonywać jeden zabieg raz w miesiącu.
Przeciwwskazania:
  • Brak przeciwwskazań
    (źródło: http://www.wellderm.pl )

Do zabiegu używa się soli fizjologicznej, którą pod dużym ciśnieniem aplikuje się na twarz za pomocą rurki. Koleżanka po zabiegu odczuwała gładkość skóry. Także dzielnie zniosła zabieg.




Koleżanki z zaciekawieniem, a nieraz nawet z przerażeniem w oczach :P, oglądały przebieg zabiegów:



Każda z nas miała krótką konsultację dermatologiczną. Jako że mam problematyczną skórę, pytałam się o możliwe leczenie i zabiegi. Oprócz takich zabiegów jak oczyszczanie, zaproponowano mi laserowe usuwanie przebarwień - na pewno nad tym się zastanowię, bo moje przebarwienia potrądzikowe bardzo mnie denerwują. Oprócz tego, otrzymałyśmy zaproszenie na zabieg - ja zostałam zakwalifikowana na peeling chemiczny kwasem TCA, czyli na to, przez co przechodziła Kasia. Ciekawa jestem, jakie będą tego efekty.

Wieczór spędziłam bardzo miło, ekipa Wellderm dobrze się nami zajęła. Jeżeli jesteście zainteresowane ofertą Centrum, zajrzyjcie na ich stronę www.wellderm.pl .

Jestem ciekawa, co myślicie o takich zabiegach. Kwas hialuronowy, botox - myślicie, że to już czas aby w taki sposób poprawiać swoją urodę, która niewątpliwie się zmienia? Czy skorzystałybyście z takich zabiegów jak złuszczanie i oczyszczanie, mezoterapie, usuwanie przebarwień, blizn, rozstępów itp.?

Pozdrawiam :)



Czytaj dalej »

poniedziałek, 26 listopada 2012

Po dłuższej przerwie... makijaż w jesiennych barwach :)

37
Hej :)

Strasznie nie lubię mieć takich dziur na blogu... 1-3 dni jeszcze przełknę, ale tydzień... :( to za długo... ale kompletnie czasowo nie wyrabiam i nie na wszystko starcza dnia. Mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej, bo trochę ciężko się funkcjonuje nie mając ani jednego dnia wolnego i śpiąc w sumie po 4, w porywach 5h. Marzy mi się dzień wolny, poranna kawa i śniadanko do łóżka, wylegiwanie się w nim do południa, leniwe odpoczywanie mhmmmm......  To chyba będzie możliwe za jakieś 10 lat jak synala gdzieś na kolonię wyślę :P


Dzisiaj miałam troszkę luźniej, choć po niedospanej nocce, kilka godzin dochodziłam do siebie ;) Już wczoraj planowałam, że zrobię makijaż na bloga, jednak jak przyszło co do czego, to męczyłam się strasznie. Nie mając pomysłu, tak się maziałam i maziałam, i wyszło cosik takiego, w ciemniejszych barwach, takich jesiennych, w sumie nic odkrywczego :) Chciałam jeszcze jakąś konkretniejszą kreskę linerem zrobić, ale nie wystałabym dłużej :P Kosmetyków nie podam, bo na powiece jest kilka kolorów, z różnych paletek: inglot, mac, Eve Pearl, Astor i pojedyncze EDM... czyli taki misz masz :P. Do twarzy użyłam to co zawsze, usta podkreślone błyszczykiem Nvey Eco. Brwi sobie rosną, więc proszę się nie czepiać :PPPPPP


Na dniach pojawią się recenzje paletki Eve Pearl oraz błyszczyka Nvey Eco, dzisiaj przed południem słoneczko świeciło, więc wykorzystałam ten czas i pocykałam swatche :) Bądźcie czujne ;)

Buziole i do następnego ;)


Czytaj dalej »

poniedziałek, 19 listopada 2012

Drugie podejście do paletki Diamond Eyes Silver/Gold Eve Pearl

26
Hej
W końcu przychodzę z makijażem. :)

Znowu pomęczyłam paletkę  Eve Pearl Diamond Eyes Silver/Gold. Użyłam w sumie 3 kolorów. Ciemny, srebrny brokat, oraz przy kąciku wewnętrznym brąz. Srebrny brokatowy cień nakładałam na sucho na uprzednio nałożony biały. Niestety nie udało mi się uchwycić aparatem jak pięknie oko migotało w sztucznym świetle, a zdjęcia robiłam z lampą. Musicie mi uwierzyć na słowo ;) W innym makijażu, który pojawi się w magazynie e-makeupownia to sreberko nakładałam na mokro i wygląda on bosko. Jak znajdę wolną chwilę to coś pokombinuję z tymi cieniami na mokro, bo zwiększają swoją intensywność parokrotnie.  Na ustach nałożyłam błyszczyk Nvey Eco Hydrating Lip Lustre w kolorze Barely There

Paletkę oraz błyszczyk otrzymałam do testów od sklepu Visageshop.pl







Co myślicie o takim makijażu?


Pozdrawiam :)



Czytaj dalej »

piątek, 16 listopada 2012

Delia: Odżywka do paznokci 10 w 1 + krem do skórek i paznokci - recenzje

26
Hej

Od kiedy pamiętam, zawsze miałam łamliwe i kruche paznokcie. Wymęczone, bo jestem uzależniona od obgryzywania, skubania itp rzeczy, które dobrze nie działają na wzrost i ich kondycję. Choć staram się nad tym panować, najgorzej jest w sytuacjach stresowych - wtedy się zapominam. Ale walczę ze wszystkimi złymi nawykami i posiłkując się odżywkami po każdorazowym moim wybryku mogę cieszyć się w miarę zdrowymi i pięknymi paznokciami ;) Przez ostatnie 3 miesiące pomagali mi w tym odżywka do paznokci 10w1 oraz krem do skórek i paznokci firmy Delia z serii Coral AirRepair

Gdy otrzymałam do testów odżywkę 10w1, z jednej strony się ucieszyłam, poprzednie które miałam albo już zgęstniały, albo nie dawały takiego efektu jak chciałam. Z drugiej strony, gdy zobaczyłam napis 10w1 to hmmmm ... zaśmiałam się :P Z doświadczenia wiem, że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego, z tą odżywką nie wiązałam jakiś większych nadziei. Producent obiecuje dużo, ale czy tak na pewno jest? Po 3 miesiącach spokojnie mogę zweryfikować obietnica producenta. Zapraszam do lektury.


Odżywka do paznokci 10w1

Opis producenta:                                                                                                                                  


Przeznaczenie:
regeneracja i intensywne odżywienie zniszczonych paznokci.

Składniki aktywne:
Witamina C, E, F - odżywienie. Ekstrakt z alg - nawilżenie. Keratyna - wygładzenie i uzupełnienie mikroubytków. Wapń - wzmocenienie. Metionina - utwardzenie. Minerały - mineralizacja. Nabłyszczający preparat nawierzchniowy - zdrowy i piękny wygląd. Base coat - transparentna baza podkładowa zabezpieczająca przed przebarwieniami.  Top coat - transparentny lakier nawierzchniowy utwardzający paznokcie, nabłyszczający kolor i odświeżający. Filtry UV - ochrona przeciwsłoneczna.

Efekt:
kompleksowa, dotleniająca kuracja paznokcia.

Pojemność: 11ml

Cena:  ok 11zł za zestaw odżywka + krem do paznokci


Moja opinia:                                                                                                                                          

Opakowanie jest standardowe, jak na lakier przystało, pędzelek zgrabny, mały, bardzo dobrze nim się operuje. Konsystencja odżywki jest raczej normalna, rzadka; niestety bardzo szybko zaczyna gęstnieć, po 3 miesiącach niestety nie da się jego używać, mimo że zostało połowę opakowania. Można zastosować odpowiednie preparaty do rozcieńczania lakierów, jednak uważam, że producent powinien nad tym popracować.


Obietnic na opakowaniu jest dużo, aż 10, przeanalizuję je wszystkie:
1. Odżywianie (koktajl wit C, E, F) - po 3 miesięcznej kuracji moje paznokcie są zdrowe, nie mają plamek, płytka jest ładnie zaróżowiona.
2. Nawilżenie (ekstrakt z Alg) - hmm moim zdaniem naciągany punkt. Ale powiedzmy, że jest spełniony, ponieważ płytka paznokcia nie jest przesuszona, jak często u mnie miało to miejsce.
3. Wygładzanie i uzupełnianie mikroubytków (keratyna) - w dotyku płytka paznokcia jest gładsza, więc punkt spełniony.
4. Wzmocnienie (Wapń) - oj tak - paznokcie są mocniejsze, nie łamią się.
5. Utwardzenie (Metionina) - tak jak w punkcie powyżej, paznokcie są mocne, grube, wytrzymałe.
6. Remineralizacja (Minerały) - niestety bez badań składu paznokcia trudno określić, czy doszło do remineralizacji.
7. Zdrowy, piękny wygląd - odżywkę można stosować osobno, nawierzchniowo. Działa wtedy jak lakier bezbarwny, czyli ładnie nabłyszcza paznokcie, kolor odżywki jest jasno różowy, więc wzmacnia dodatkowo koloryt naszych paznokci.
8. Base Coat - niestety u mnie się nie sprawdził jako preparat podkładowy. Próbowałam, próbowałam, ale się nie udało. Początkowo, czyli tuż po otwarciu, ładnie współgrał z lakierami tej samej jak i innych firm, chronił płytkę paznokcia przed przebarwieniami, przedłużał trwałość lakieru. Niestety po pewnym czasie, gdy zaczął powoli gęstnieć, a udawało mi się go równo nałożyć, za każdym razem pojawiały się na lakierze bąbelki powietrza.
9. Top Coat - dobrze przedłużał trwałość lakieru, nabłyszczał, jednak gdy zaczął gęstnieć, bardzo źle się nim operowało, więcej krzywdy robił niż pomagał.
10. Filtry UV - trudno mi określić, czy lakier chronił paznokcie przed promieniami UV czy nie.

Skład:


Podsumowując.Odżywka bardzo fajnie wpłynęła na moje paznokcie, stały się one grube, mocne, w dobrej kondycji. Dobrze działała w początkowej fazie używania jako Base Coat oraz Top Coat. Jednakże, trzeba wspomnieć o bardzo szybkim gęstnieniu lakieru. Na opakowaniu jest napisane, że spokojnie można jej używać do 18miesięcy po otwarciu, niestety jest to nierealne, ponieważ po 2 miesiącach strasznie gęstnieje i robi się glutek. Z drugiej strony, odżywka jest bardzo tania, teoretycznie można sobie pozwolić na jej zakup co 2-3 miesiące, tylko że resztę glutka musimy wywalić, czyli marnujemy produkt, który powinien nam długo służyć.


Nawilżający krem do skórek i paznokci


Opinia producenta:                                                                                                                                  

Krem  o innowacyjnej formule przeznaczony do pielęgnacji suchych skórek i paznokci. Dzięki zawartości masła Shea, wit. E i wosku pszczelego, krem zapobiega utracie wilgoci naskórka, wspomagając utrzymanie prawidłowego poziomu nawilżenia. Formuła wzbogacona została o olej migdałowy i pantenol tworzące warstwę ochronną, gwarantując skórze miękkość i elastyczność, a paznokciom wzmocnienie i wygładzenie płytki. Specjalnie dostosowany aplikator ułatwia precyzyjne nałożenie kremu na wybrane miejsca. Codzienna, systematyczna pielęgnacja skórek zabezpieczy je przed pękaniem i podrażnieniami, a paznokciom zapewni zdrowy wygląd.

Pojemność: 5ml

Jako gratis do odżywki 10 w 1



Moja opinia:                                                                                                                                           

Krem do skórek i paznokci zamknięty jest w małej białej plastikowej tubce, z wydłużonym aplikatorem. Dzięki temu łatwo się nakłada go na skórki. Krem pachnie świeżo, jest gęsty, ładnie się rozsmarowuje i wchłania w skórki. Kolor produktu jest biały.


Działanie kremu mnie zadowoliło. Już po pierwszym stosowaniu polepszyła się kondycja przesuszonych na wiór skórek. Było widać, że są nawilżone, miękkie, łatwo można było je usuwać. Kolejne aplikacje tylko polepszały rezultaty. Naprawdę byłam zadowolona z działania. Niestety 5ml dość szybko się kończy.



Skład:


Podsumowując :


Oba produkty spełniły swoją rolę, paznokcie są w bardzo dobrej kondycji: nie łamią się, nie rozdwajają, wyglądają zdrowo. Minusem odżywki jest szybkie gęstnienie, więc jeżeli któraś z Was byłaby zainteresowana zakupem, to musi mieć to na uwadze :)


PS. Tą recenzję pisałam 4 dni :o


Pozdrawiam :)


Czytaj dalej »

czwartek, 15 listopada 2012

Współpraca ze sklepem kosmetykomania.pl - przegląd paczki

45
Hej :)

Przepraszam, że ostatnio mnie tak mało tutaj, ale ciągle pracuję, dzień w dzień. Nawet czasu na odpoczynek nie mam, co zaczyna już mi doskwierać. Przez najbliższe tygodnie to się nie zmieni, z tego też powodu notek na blogu będzie mniej. Dzisiaj mam troszkę luźniejszy dzień (czyli to co najważniejsze zrobiłam do 22, a nie jak codziennie do 24 a nawet 1 :P) więc przychodzę się przywitać i poinformować o nowej współpracy, z której bardzo się cieszę.




Jakiś czas temu nawiązałam współpracę ze sklepem kosmetykomania.pl Dzisiaj otrzymałam paczkę, a tam same skarby, które z chęcią będę używać.
Kosmetyki były zapakowane w pudełko w formie książki:





W środku znalazłam następujące cudeńka:


- Mooya Bio Organiczny Zabieg „Silny antyoksydant” Zielona Herbata - opis produktu jest bardzo kuszący.



- Sleek MakeUp ACID Paleta 12 Cieni I-Divine - to moja pierwsza paletka tej firmy, zobaczymy jak będzie się sprawować i przede wszystkim, czy ją pokocham czy znienawidzę ;) 


- Sleek MakeUp Paleta korektorów Concealer & Corrector Palette SPF15 #01 - jest to nowość w sklepie; dwa kremowe korektory plus puder utrwalający, ciekawa jestem ich krycia.


- MeMeMe Dew Pots Baza, cień i eyeliner do powiek 3w1 #Moonlight Mist - w kolorze zakochałam się od pierwszego wejrzenia :)


- MeMeMe Long Wear Lip Cream Satynowa pomadka Pashmina Pink - jak na razie pomadka świetnie się zapowiada.



Zapewne większość z Was ma paletkę Acid. A jak z innymi produktami? Miałyście, używałyście, jakie są Wasze wrażenia? :)

Pozdrawiam :)




Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia