Święta, święta i po świętach. A Nowy Rok już za nami. Nawet nie wiem kiedy te parę wolnych chwil minęło. Ostatnio też jest mało mnie na blogu czy w Social Media, ale mam nadzieję, że to się niedługo zmieni. Robię wszystko co w mojej mocy, aby pojawiać się u Was z regularnymi postami, bo mam parę ciekawych pomysłów i rzeczy Wam do pokazania. Ale zanim to - spóźniony post o grudniowym pudełku ShinyBox -Where the magic happens. Otrzymałam go dzień przed świętami, a do Nowego Roku nawet nie miałam jak i kiedy zajrzeć do środka. A poprzedni tydzień to też był ciężki - powrót do pracy po kilku dniach wolnych nie jest zbyt ciekawy. Ale, ale - ten weekend przeznaczyłam na porobienie zdjęć oraz napisanie paru słów do Was. Jeżeli nie widziałyście, co znalazło się w grudniowym pudełku - to zapraszam na przegląd.
Barnängen żel pod prysznic. Jest to jeden z ciekawszych kosmetyków w tym pudełku. Używałam z tej firmy już masło do ciała, które świetnie sobie radziło z utrzymaniem dobrego poziomu nawilżenia skóry. Myślę, że ten żel pomoże mi ten efekt utrzymać. Do tego otrzymany kosmetyk jest przeznaczony do skóry wrażliwej, więc nie wyrządzi krzywdy.
Termissa Woda Termalna to mój ulubiony kosmetyk na lato, rzadko kiedy ruszam się bez niego. Jest to świetny sposób na szybkie odświeżenie cery w upalny dzień. Zimą czy wiosną raczej mi się taki produkt nie przydaje, więc odłożę go w oczekiwaniu na cieplejsze dni.
Efektima Peeling + maska do dłoni. Zadbane dłonie to podstawa. Oprócz stosowania kremów do rąk lubię od czasu do czasu sięgnąć po coś treściwego. Ten kosmetyk jak najbardziej się do tego nada. Za pomocą peelingu można pozbyć się obumarłego naskórka, natomiast maska do dłoni sprawi, że skóra będzie miękka i gładka.
Laboratorium Farmona PrestigeCare Koncentrat rozjaśniający. Jest to ciekawy kosmetyk, który służy do wzbogacenia kremu, który w danej chwili się używa. Wystarczy dodać kilka kropli, zmieszać z kremem i aplikować na skórę. Składniki aktywne takie jak mącznica lekarska czy lukrecja spowodują rozjaśnienie skóry, zniweluje działanie wolnych rodników czy wyrówna koloryt.
Exclusive Cosmetics Hydrożelowe płatki pod oczy z olejem arganowym. Takie produkty bardzo lubię używać przed większymi imprezami. Nie zdążyłam tego zrobić przed Sylwestrem, ale w lutym czeka mnie całonocny event i na pewno zadbam o skórę w okolicach oczu.
Foods By Ann Pocket Energy Bar. W którymś z poprzednich pudełek też można było znaleźć batonik od Ani Lewandowskiej, tym razem znalazłam o smaku 'Kokos i Kakao'. Był bardzo smaczny. :)
Orphica próbka kremu do rąk. Jak zawsze są to miłe dodatki, które u mnie przydają się na wyjazdach.
Podsumowując, pudełko nie jest zbyt bogate, ale można znaleźć dla siebie coś ciekawego. Część z tych kosmetyków na pewno zużyję, więc się nie zmarnują. Choć przyznam, myślałam, że na święta to będzie szaleństwo zmysłów. Maybe, next time.
Pozdrawiam :)
Mało świąteczny ale według mnie lepszy niż listopadowy :)
OdpowiedzUsuńNie najgorsze. Lepsze od poprzedniego. Jednak po świątecznej edycji spodziewałam się czegoś triszkę innego ;)
OdpowiedzUsuń