Od kiedy pamiętam, zawsze miałam łamliwe i kruche paznokcie. Wymęczone, bo jestem uzależniona od obgryzywania, skubania itp rzeczy, które dobrze nie działają na wzrost i ich kondycję. Choć staram się nad tym panować, najgorzej jest w sytuacjach stresowych - wtedy się zapominam. Ale walczę ze wszystkimi złymi nawykami i posiłkując się odżywkami po każdorazowym moim wybryku mogę cieszyć się w miarę zdrowymi i pięknymi paznokciami ;) Przez ostatnie 3 miesiące pomagali mi w tym odżywka do paznokci 10w1 oraz krem do skórek i paznokci firmy Delia z serii Coral AirRepair
Gdy otrzymałam do testów odżywkę 10w1, z jednej strony się ucieszyłam, poprzednie które miałam albo już zgęstniały, albo nie dawały takiego efektu jak chciałam. Z drugiej strony, gdy zobaczyłam napis 10w1 to hmmmm ... zaśmiałam się :P Z doświadczenia wiem, że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego, z tą odżywką nie wiązałam jakiś większych nadziei. Producent obiecuje dużo, ale czy tak na pewno jest? Po 3 miesiącach spokojnie mogę zweryfikować obietnica producenta. Zapraszam do lektury.
Odżywka do paznokci 10w1
Opis producenta:regeneracja i intensywne odżywienie zniszczonych paznokci.
Składniki aktywne:
Witamina C, E, F - odżywienie. Ekstrakt z alg - nawilżenie. Keratyna - wygładzenie i uzupełnienie mikroubytków. Wapń - wzmocenienie. Metionina - utwardzenie. Minerały - mineralizacja. Nabłyszczający preparat nawierzchniowy - zdrowy i piękny wygląd. Base coat - transparentna baza podkładowa zabezpieczająca przed przebarwieniami. Top coat - transparentny lakier nawierzchniowy utwardzający paznokcie, nabłyszczający kolor i odświeżający. Filtry UV - ochrona przeciwsłoneczna.
Efekt:
kompleksowa, dotleniająca kuracja paznokcia.
Pojemność: 11ml
Cena: ok 11zł za zestaw odżywka + krem do paznokci
Moja opinia:
Opakowanie jest standardowe, jak na lakier przystało, pędzelek zgrabny, mały, bardzo dobrze nim się operuje. Konsystencja odżywki jest raczej normalna, rzadka; niestety bardzo szybko zaczyna gęstnieć, po 3 miesiącach niestety nie da się jego używać, mimo że zostało połowę opakowania. Można zastosować odpowiednie preparaty do rozcieńczania lakierów, jednak uważam, że producent powinien nad tym popracować.
Obietnic na opakowaniu jest dużo, aż 10, przeanalizuję je wszystkie:
1. Odżywianie (koktajl wit C, E, F) - po 3 miesięcznej kuracji moje paznokcie są zdrowe, nie mają plamek, płytka jest ładnie zaróżowiona.
2. Nawilżenie (ekstrakt z Alg) - hmm moim zdaniem naciągany punkt. Ale powiedzmy, że jest spełniony, ponieważ płytka paznokcia nie jest przesuszona, jak często u mnie miało to miejsce.
3. Wygładzanie i uzupełnianie mikroubytków (keratyna) - w dotyku płytka paznokcia jest gładsza, więc punkt spełniony.
4. Wzmocnienie (Wapń) - oj tak - paznokcie są mocniejsze, nie łamią się.
5. Utwardzenie (Metionina) - tak jak w punkcie powyżej, paznokcie są mocne, grube, wytrzymałe.
6. Remineralizacja (Minerały) - niestety bez badań składu paznokcia trudno określić, czy doszło do remineralizacji.
7. Zdrowy, piękny wygląd - odżywkę można stosować osobno, nawierzchniowo. Działa wtedy jak lakier bezbarwny, czyli ładnie nabłyszcza paznokcie, kolor odżywki jest jasno różowy, więc wzmacnia dodatkowo koloryt naszych paznokci.
8. Base Coat - niestety u mnie się nie sprawdził jako preparat podkładowy. Próbowałam, próbowałam, ale się nie udało. Początkowo, czyli tuż po otwarciu, ładnie współgrał z lakierami tej samej jak i innych firm, chronił płytkę paznokcia przed przebarwieniami, przedłużał trwałość lakieru. Niestety po pewnym czasie, gdy zaczął powoli gęstnieć, a udawało mi się go równo nałożyć, za każdym razem pojawiały się na lakierze bąbelki powietrza.
9. Top Coat - dobrze przedłużał trwałość lakieru, nabłyszczał, jednak gdy zaczął gęstnieć, bardzo źle się nim operowało, więcej krzywdy robił niż pomagał.
10. Filtry UV - trudno mi określić, czy lakier chronił paznokcie przed promieniami UV czy nie.
Skład:
Podsumowując.Odżywka bardzo fajnie wpłynęła na moje paznokcie, stały się one grube, mocne, w dobrej kondycji. Dobrze działała w początkowej fazie używania jako Base Coat oraz Top Coat. Jednakże, trzeba wspomnieć o bardzo szybkim gęstnieniu lakieru. Na opakowaniu jest napisane, że spokojnie można jej używać do 18miesięcy po otwarciu, niestety jest to nierealne, ponieważ po 2 miesiącach strasznie gęstnieje i robi się glutek. Z drugiej strony, odżywka jest bardzo tania, teoretycznie można sobie pozwolić na jej zakup co 2-3 miesiące, tylko że resztę glutka musimy wywalić, czyli marnujemy produkt, który powinien nam długo służyć.
Nawilżający krem do skórek i paznokci
Opinia producenta:
Krem o innowacyjnej formule przeznaczony do pielęgnacji suchych skórek i paznokci. Dzięki zawartości masła Shea, wit. E i wosku pszczelego, krem zapobiega utracie wilgoci naskórka, wspomagając utrzymanie prawidłowego poziomu nawilżenia. Formuła wzbogacona została o olej migdałowy i pantenol tworzące warstwę ochronną, gwarantując skórze miękkość i elastyczność, a paznokciom wzmocnienie i wygładzenie płytki. Specjalnie dostosowany aplikator ułatwia precyzyjne nałożenie kremu na wybrane miejsca. Codzienna, systematyczna pielęgnacja skórek zabezpieczy je przed pękaniem i podrażnieniami, a paznokciom zapewni zdrowy wygląd.
Pojemność: 5ml
Jako gratis do odżywki 10 w 1
Moja opinia:
Krem do skórek i paznokci zamknięty jest w małej białej plastikowej tubce, z wydłużonym aplikatorem. Dzięki temu łatwo się nakłada go na skórki. Krem pachnie świeżo, jest gęsty, ładnie się rozsmarowuje i wchłania w skórki. Kolor produktu jest biały.
Działanie kremu mnie zadowoliło. Już po pierwszym stosowaniu polepszyła się kondycja przesuszonych na wiór skórek. Było widać, że są nawilżone, miękkie, łatwo można było je usuwać. Kolejne aplikacje tylko polepszały rezultaty. Naprawdę byłam zadowolona z działania. Niestety 5ml dość szybko się kończy.
Skład:
Podsumowując :
Oba produkty spełniły swoją rolę, paznokcie są w bardzo dobrej kondycji: nie łamią się, nie rozdwajają, wyglądają zdrowo. Minusem odżywki jest szybkie gęstnienie, więc jeżeli któraś z Was byłaby zainteresowana zakupem, to musi mieć to na uwadze :)
PS. Tą recenzję pisałam 4 dni :o
Pozdrawiam :)
Świetnie że znalazłaś produkt, który wzmocnił Twoje paznokcie :) W końcu mówi się że dłonie są wizytówka kobiety :)
OdpowiedzUsuńo taak :) ja mam ostatnio fobię i wszystkim paniom zerkam na dłonie, na paznokcie ;)
UsuńJa miałam tak z odżywką Eveline, po 2 miesiącach bardzo zgęstniała i musiałam ją wyrzucić.
OdpowiedzUsuńMnie troszkę denerwuje właśnie to gęstnienie... :/
UsuńCieszę się, że znalazłaś krem, który nawilża Twoje skórki. Ja ze swoimi borykam się już od jakiegoś czasu. U mnie najlepiej sprawdza się maseczka z mocznikiem, wtedy skórki są dobrze nawilżone...
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o takiej maseczce :)
Usuńobecnie również testuję, odżywka bardziej mi służy jako baza pod lakier niż jako sama odżywka lub jako solo odżywka. uważam, że to produkt godny polecenia, niedługo o niej też napiszę; póki co nie zgęstniała :)
OdpowiedzUsuńdziewczyną które mają przesuszone, zniszczone skórki polecam olejek Orly, geniusz kategorii :)
ciesz się nią, póki nie zgęstniała :))))) niestety później jest dość kłopotliwa w użytkowaniu.
UsuńTen kremik będę musiała wypróbować. Cieszę się, ze nie tylko mi czasami ciężko sie zmobilizować do skończenia pisania posta ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńu mnie bardziej problemem był brak czasu :)
Usuńza tym kremem do skorek muszę się rozejrzeć, zdecydowanie! ;D
OdpowiedzUsuńwydaje mi się, że jego nie ma w stałej ofercie... tylko do dostania razem z odżywką. na stronie Delii nie widziałam takiego produktu osobno
Usuńjak się nie sprawdzi sos od eveline i moje paznokcie nadal będą się łamać, to chyba spróbuję tej odżywki delii. a kremik do skórek ostatnio nabyłam od dystrybutora FM i niezły jest.
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu było głośno o tej odżywce Eveline, niszczyła dziewczynom paznokcie. Warto z nią uważać.
UsuńWzmocnienie w przypadku odżywki do paznokci jest sprawą kluczową. Biorę!: ) Szkoda tylko że szybko gęstnieje ;/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że gęstnieje, ale chyba taka kolej rzeczy w przypadku odżywek...
OdpowiedzUsuńNie miałam ich, ale w tej dziedzinie znalazłam już swoich pielęgnacyjnych faworytów :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz wiedze tą odżywkę ;)
OdpowiedzUsuńa krem do skórek by mi się przydał ;)
Namęczyłaś się z pisaniem ;)
OdpowiedzUsuńMam chrapkę na nią, bo nie chcę przyzwyczaić moich pazurków zbytnio do odżywki z Eveline...
Ale skoro gęstnieje szybko, to chyba jednak się nie skuszę.
Ja jakoś nie mogę przekonać się do odżywek-lakierów. Nie zgłębiałam tematu ale intuicja mi podpowiada, że to bzdura.
OdpowiedzUsuńA tymczasem zapraszam Cię na mój blog gdzie trwa Nepalski Tydzień Mydlany. Przez siedem dni, codziennie, możesz wygrać mydła wytwarzane ręcznie w Nepalu. Dodatkowo masz szansę na wygranie nagrody głównej 300 zł i 2 x po 100 zł. Szczegóły u mnie na blogu.
pisałaś, pisałaś ale napisałaś ;)
OdpowiedzUsuńBardzo zachęciła mnie ta recenzja :)
OdpowiedzUsuń5 ml to nieco mało, niestety
OdpowiedzUsuńjak dla mnie odżywka jakby to powiedzieć "dupy nie urywa" kremik bardzo fajny szkoda tylko że jest mały i nie można malować paznokci podczas stosowania
OdpowiedzUsuńjest naszprycowana ftlatanem i Methenamine ( zamianna nazwa formaldehydu )
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń