Witajcie :)
Ostatnio mnie troszkę mniej, bo ogólnie brakuje mi czasu, za dużo pracy, a będzie jeszcze gorzej. Doba jest za krótka :)
Dzisiaj będzie szybka recenzja masła do ciała o zapachu poziomki firmy Mariza, który otrzymałam do testów od pani Izy reprezentującej firmę. Zapraszam do lektury :)
Opinia producenta:
Odżywcze masło o gęstej konsystencji doskonale pielęgnuje Twoje ciało i
otula je aromatem świeżych poziomek przynosząc słodycz i poprawiając
nastrój.
Bogata formuła preparatu zawiera olej migdałowy, bawełnę, d - pantenol,
masło shea i witaminę E, dzięki którym intensywnie odżywia oraz nawilża
nawet bardzo suchą skórę. Posiada właściwości wygładzające,
regenerujące i ujędrniające. Odbudowuje oraz wzmacnia naturalną barierę
hydrolipidową naskórka. Delikatnie go natłuszcza, łagodzi podrażnienia,
likwiduje uczucie napięcia i szorstkości. Masło nadaje skórze wyjątkową
miękkość, gładkość oraz pozostawia delikatny, słodki zapach.
Pojemność: 200 ml
Cena: ok. 12zł
Moja opinia:
Opakowanie zwykłe plastikowe, odkręcane wieczko.Nic nadzwyczajnego.
Konsystencja bardzo zbita, gęsta. Mimo tego, na całe ciało nie potrzeba zbyt wiele produktu, jest wydajny. Kolor jasno - różowy.
Zapach - bardzo owocowy, świeży, pachnie poziomkami, nie wyczułam w nim żadnej chemii. Jest tak świetny, że miałam ochotę zjeść masełko :P Utrzymuje się na ciele do kilku godzin, potem nos się przyzwyczaja. Dla samego zapachu warto zaopatrzyć się w ten produkt.
Aplikacja - przez to, że masło jest dość gęste, ciężko się go rozprowadza po ciele. Trzeba dość mocno "się nawcierać".
Działanie: Masełko szybko się wchłania mimo gęstej konsystencji, nie pozostawia tłustej warstwy. Skóra po aplikacji jest miękka i nawilżona, to uczucie utrzymuje się do 10 godzin. Do tego świetny owocowy zapach uprzyjemnia czynność balsamowania. Produkt bardzo mi się spodobał, choć mógłby być mniej gęsty.
Jeżeli zainteresowało Was masełko Marizy bądź macie pytania odnośnie kosmetyków tej firmy, odezwijcie się do pani Izy. Namiary znajdziecie na jej stronie www.mariza-polska.pl
Pozdrawiam :)
Chyba się na nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa bym się skusiła, uwielbiam zapach poziomek i potrzebuję jakiegoś treściwszego masełka na zimowe wieczory :D
OdpowiedzUsuńon jest dość gęsty :)
Usuńpoziomy :D super musi pachnieć :)
OdpowiedzUsuńPoziomki! ;-) Zapach musi być świetny!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńpoziomki! wyobrażam sobie ten zapach :D wolałabym malinowy, ale może być i poziomkowy... ^^
OdpowiedzUsuńpoziomkę dość rzadko się trafia, malinę można znaleźć w wielu produktach :PPPP
Usuńpowiedziała bym że pysznie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńi pysznie pachnie :D
UsuńBrzmi kusząco, ale ja mam spore zapasy, między innymi truskawkowe masło joanny, które pachnie właśnie poziomkami :)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się to masło... Poziomki...Mmmm :)
OdpowiedzUsuńKocham ten zapach!
OdpowiedzUsuńChoć lubię owocowe zapachy w kosmetykach, wolę jednak czekoladę, kawę czy kokos. Raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńtrzeba wybierać co się lubi :)
UsuńPoziomkowe? hmmm jeszcze nie miałam o takim zapachu nic ; )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ; )
to też był mój pierwszy produkt o takim zapachu
UsuńJakoś osobiście nie przepadam za kosmetykami o takich zapachach, wolę bardziej cytrusowe :)
OdpowiedzUsuńSmakowicie wygląda :D ciekawe to masło :)
OdpowiedzUsuńDla samego zapachu gotowa byłabym kupić ;) Poziomki mmm ;)
OdpowiedzUsuńDodaję Cię do Obserwowanych
Pozdrawiam
Paula
mam wersję z melonem, moim zdaniem konsystencja jest bardzo przyjemna:)
OdpowiedzUsuńKusisz :D
OdpowiedzUsuńZ tego co widziałam to masło zbiera same pozytywne recenzje ;)
OdpowiedzUsuńa nie widziałam nigdzie indziej recenzji :P ostatnio mało co mnie na blogach :( Masełko jest ogólnie fajne i jak ma się możliwość wypróbowania to warto :)
UsuńCiekawe mazidło:)
OdpowiedzUsuńP.S. Zostałas otagowana:)
dziękuję za tag :)
UsuńJeśli pachnie tak jak wygląda, to hm.....warto spróbować:-)
OdpowiedzUsuńwarto, warto :)
Usuńmmmm wygląda smakowicie, a pachnie pewnie obłędnie :) z chęcią bym przygarnęła ;-)
OdpowiedzUsuńCiekawa go bylam :-) Ty masz maslo za geste, a ja narzekam troszke na Joanne z bawelna, ze jest za rzadkie.
OdpowiedzUsuńMarzy mi się to masełko :) Czytałam o nim sporo pozytywów!
OdpowiedzUsuńczy tylko mi to masło śmierdzi chemią??
OdpowiedzUsuń