Z cieniami Sensique miałam do czynienia bardzo dawno dawno temu, jeszcze w czasach liceum, gdzie dopiero rozpoczynałam swoją przygodę z makijażem. Pamiętam, że dobrze mi się z nimi współpracowało, lubiłam je, choć wiem teraz, że pigmentację miały raczej średnią. Byłam bardzo ciekawa jak się sprawują teraz, bo formuła, kolory i wykończenie się zmieniła. Trafiły do mnie wszystkie kolory z linii Pearl Glow Eyeshadow, czyli: 207 Nude beige, 208 Caffe Latte, 209 Light Brown, 210 Grey Brown, 211 Brownish Violet, 212 Dark Chocolate. Są to cienie w odcieniach brązu i świetnie nadadzą się do dziennych ale też wieczorowych makijaży.
Opakowania są wykonane z dobrego plastiku, nie rozlatują się po pierwszym otworzeniu. Dzięki temu, że są przezroczyste, można od razu odnaleźć interesujący kolor. W nazwie cienie mają "Pearl Glow", więc wydawałoby się, że wykończenie będzie bardzo perłowe i bardzo świecące.Na szczęście tak nie jest. Moim zdaniem, wykończenie tych cieni jest satynowe, a nawet i matowe, widać lekki błysk, ale nie jest on nachalny, dzięki temu można spokojnie zastosować te cienie w dziennym makijażu. Pigmentacja jest naprawdę świetna. Trzymają się powieki przez cały dzień, nie blakną. Dobrze się je aplikuje, szybko przyklejają się powieki, przy rozcieraniu nie tracą swojej barwy. Mogą się trochę kruszyć, ale jest to do okiełznania.
Cienie są naprawdę bardzo dobre jakościowo, mają świetne wykończenie. Gdy potrzebuję wykonać szybki makijaż, to sięgam właśnie po nie. Dostępne są w Drogerii Natura, a ich cena wynosi 6,99zł, jednak często są na nie promocje.
Przygotowałam dwa makijaże z użyciem tych cieni:
Co myślicie o tych cieniach?
Pozdrawiam :)
uwiebiam je a makijaże świetne :>
OdpowiedzUsuńteż je lubię :) dziękuję Sabb :*
UsuńNa swatchach wyglądają na delikatne, na oku robią mega wrażenie :)
OdpowiedzUsuńmożna nimi bezproblemowo budować kolor :)
UsuńChyba wybiorę się dzisiaj do Natury : P
OdpowiedzUsuńwarto im się przyjrzeć z bliska :)
UsuńTen pierwszy makijaż bardzo mi się podoba, kolor nr 211 świetny!
OdpowiedzUsuńtaki przybrudzony fiolet :)
Usuńwydają się całkiem fajne, zwłaszcza patrząc na makijaż :)
OdpowiedzUsuńmi przypadły do gustu :)
UsuńBardzo fajne makijaże można nimi wykonać, to jest tego dowód :)
OdpowiedzUsuńod tych delikatnych po te mocniejsze :)
Usuń211 mnie zaciekawił :) Muszę go obadać na żywo :)
OdpowiedzUsuńCudne te cienie :)
OdpowiedzUsuńmam wrażenie, że Ty ze wszystkiego i z niczego potrafisz wyczarować cuda na powiekach :)
OdpowiedzUsuńFajne są te cienie :)
OdpowiedzUsuńMam najjaśniejszy cień z tej serii i jestem zadowolona
OdpowiedzUsuńOba makijaże wyglądają pięknie:) madlenmakup.blogspot.com
OdpowiedzUsuń