czwartek, 21 sierpnia 2014

Sypańce i kuleczki od Kobo

Zbierałam się, zbierałam i w końcu się zebrałam. Do napisania dzisiejszego posta. Przedmiotem rozważań będą pudry i kuleczki Kobo wykończające makijaż, czyli transparentny puder sypki Translucent Loose Powder, kulki brązujące Mineral Makeup Pearls 02 Pearl Bronze oraz kulki rozświetlające Mineral Makeup Pearls 01 Bright Pearl.

 

Opakowania tych trzech produktów są bardzo podobne. W plastikowym pojemniczku znajduje się kosmetyk, kulki są zabezpieczone dodatkowo gąbeczką, natomiast puder sitkiem, którego otwory nie są zabezpieczone przed niekontrolowanym wysypem kosmetyku.  Wykonanie jest solidne, wieczko zakręcane, design miły dla oka, nie przekombinowany.


Puder sypki jest bardzo dobrze zmielony, konsystencję ma miękką. Kolor w opakowaniu wydaje się bardzo jasny, jednak jest on transparentny - wtapia się w koloryt cery i nie odznacza się na twarzy. Bardzo dobrze się go aplikuje, nie pyli się zbytnio. Puder dobrze utrwala makijaż. Nie mam jakiegoś większego problemu ze świeceniem, jedynie w okolicy nosa, gdzie podkład bardzo szybko spływa. Ten puder dobrze sobie z tym radzi i przedłuża trwałość całego makijażu, może nie jakoś spektakularnie, ale o tą godzinkę, dwie,.aż tak szybko się "nie świecę". Na inne partie twarzy jest niegroźny, bo ich nie przesusza. Wykończenie całego makijażu jest matowe, ale takie zdrowe, nie płaskie. W opakowaniu jest 8g produktu, natomiast cena regularna to ok 24 zł.



Kulki brązujące bardzo polubiłam i najchętniej po nie sięgam z tej całej trójki. Nie nakładam ich dołączonym puszkiem a pędzelkiem. Merdam nim w opakowaniu, bardzo szybko pyłek z kulek nanosi się na włosie i można rozpocząć zabawę :) Raczej używam go do podkreślenia policzków, nie próbowałam go nakładać na całą twarz. Kulki są wielokolorowe - mamy ciemny i jasny brąz oraz beż. Nie kruszą się pod naciskiem pędzla. Kolor można stopniować - od lekkiego błysku, aż po ciemny brąz. Dobrze się go rozprowadza i nie schodzi w ciągu dnia.


Rozświetlacz nie zbyt często gości u mnie na policzkach, bo jednak takie kosmetyki mi nie służą. Jak już po niego sięgam, to delikatnie nanoszę go na szczyty policzkowe. Ładnie je rozświetla. Tak jak w przypadku jego brązującego brata, kulki nie kruszą się, pyłek dobrze przyczepia się do włosia. Nie schodzi z twarzy, nadaje jej zdrowy wygląd, delikatnie i subtelnie rozświetla muśnięte nim partie twarzy. Raczej nie można z nim przesadzić.



Kulki są bardzo wydajne i starczą na długo. W opakowaniu jest 15g produktu i wątpię, czy uda mi się je wykończyć przed końcem daty ważności. Cena to 24zł. Ale warto rozglądać się za promocjami, które często występują w Drogeriach Natura.


Co sądzicie o tym trio?

Pozdrawiam :)


12 komentarzy:

  1. puder mi nie pasował... dopóki nie dodałam do niego anti shine kryolana:) teraz jest super:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem ciekawa kuleczek brązujących i pudru. Rozświetlacz jest chyba nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam puder, bardzo go lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Te kulki brązujące mnie ciekawią :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam te kulki rozświetlające ! :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale pięknie wyglądają <3! chętnie bym przygarnęła :D

    OdpowiedzUsuń
  7. ja te perelki stosuje na cala twarz (mam skore sucha) i dają ładny blask ale nie jest to moj ulubiony puder

    OdpowiedzUsuń
  8. Brązujące kulki sama chętnie bym sobie sprawiła. Myślę, że Kobo się "spisało". Czy "spisał"? Jak to odmieniac :D?

    OdpowiedzUsuń
  9. nigdy jeszcze nie używałam kosmetyków tej firmy ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia