Kolejny miesiąc i kolejne pudełko ShinyBox. Październik jest miesiącem walki z rakiem piersi i ShinyBox ponownie dołącza do akcji. THINK PINK, czyli myśl pozytywnie i dbaj o siebie, to pudełko pełne kosmetyków pielęgnacyjnych, które pozwolą zadbać nam o ciało oraz o nasze zmysły. Zaglądnijcie ze mną do środka i zobaczmy co można tam znaleźć.
Markę IL SALONE MILANO znam i cieszy mnie fakt, że mogę poznać kolejny ich produkt. Tym razem jest to Odżywka bez spłukiwania do włosów farbowanych, czyli takich jak moje. Polecana jest ona do codziennej pielęgnacji włosów, zwłaszcza tych suchych i
łamliwych, tracących blask. Odżywka zapewnia niesamowitą intensywność
koloru oraz nadaje włosom piękny blask. Tworzy warstwę ochronną przed
promieniowaniem UV, wzmacnia strukturę włosów oraz ułatwia ich
modelowanie. Dzięki atomizerowi, aplikacja odżywki jest niezwykle łatwa i
wygodna. Myślę, że ją polubię.
Bardzo lubię bezbarwne pomadki do ust, stąd ucieszyłam się na widok produktu BEE NATURAL. 100 % naturalny balsam do ust o zapachu granatu z woskiem pszczelim, regeneruje usta, natłuszcza, wygładza. Po takie kosmetyki bardzo często sięgam jesienią i zimą, gdzie usta szybko się wysuszają i odpowiednią pielęgnacją mogę o nie zadbać.
Krem do rąk to moje "must have" tego sezonu. Mam je wszędzie: w każdej torebce, w szafce w pracy, przy łóżku, w łazience. I tylko chodzę i się smaruję. Do mojej kolekcji dołącza Delia Cosmetics Extra Hand Care. Ma on doskonale nawilżać skórę rąk i
zapewniać im potrzebne odżywienie. Formuła wzbogacona masłem shea i
alantoiną sprawia, że skóra staje się aksamitna i gładka w dotyku.
D-pantenol doskonale koi i łagodzi podrażnienia.
W poprzednim pudełku można było znaleźć naturalny krem odżywczy od Biotanique, którego nie zdążyłam jeszcze użyć. I teraz też go widzę, tym razem w większej pojemności. Dziwny zabieg. Obawiam się, że tego też nie zdążę otworzyć, ponieważ ma bardzo krótki termin ważności. Może którąś moją koleżankę z pracy zainteresuje i się nie zmarnuje.
W październikowym pudełku nie zabrakło kolorówki. Mi się trafiła KONTIGO Pomadka MOOV Liquid LipsMatter Show-off w kolorze różowym. Jest to płynna pomadka matowa o kremowej konsystencji zapewniająca komfortowe,
matowe wykończenie ust bez uczucia przesuszenia i lepkości. Dzięki
niezwykle trwałej formulacji długo utrzymuje się na ustach nie
rozmazując się, zapewnia długotrwały efekt, bez przesuszania.
Kolejny produkt, to moim skromnym zdaniem, niewypał. Strasznie czegoś takiego nie lubię. Do pudełka dołączony został Suplement diety Apecontrol, który ma zmniejszyć apetyt i dodać energii podczas diety. I co ja mam z tym zrobić?
Oprócz tego w pudełku znalazłam voucher DR Barbara, tym razem rabat 50% na kurs on-line na doradcę dietetycznego oraz Voucher CEWE FOTOJOKER na 25 odbitek w formacie 10.
Miłą niespodzianką były prezenty dla Ambasadorek ShinyBox. Pierwszym z nich jest Naturativ Krem do twarzy AOX 360°. Zawiera on kompozycję trzech tłoczonych na zimno olejów: wiesiołkowego, winogronowego i z lnianki siewnej, które są bogate w kwasy omega-3, omega-6 i omega-9 o właściwościach przeciwutleniających i opóźniających procesy starzenia oraz regenerujących, łagodzących, nawilżających. Oprócz tego w składzie znajdziemy ekstrakty z miłorzębu japońskiego, kwiatów kocanki i cytryny. Krem przede wszystkim przeznaczony jest do cer narażonych na miejski stres i klimatyzowane pomieszczeni. Wskazany jest dla każdego rodzaju cery w każdym wieku, ale szczególnie dla cery wrażliwej, poszarzałej i naczynkowej.
Ciekawym kosmetykiem jest też LIQ CC SERUM, czyli przeciwzmarszczkowy koncentrat rozświetlający 15% witamina C + tokoferol + magnez. Serum dzięki wysokim stężeniom aktywnych składników redukuje proces starzenia się skóry oraz chroni przed działaniem niekorzystnych czynników środowiskowych. 15% witamina C zapewnia szybkie pobudzenie syntezy kolagenu, skutecznie neutralizuje wpływ wolnych rodników i wyrównuje koloryt skóry. Natomiast tokoferol oraz magnez działają ochronnie, regenerująco i odżywczo.
Ostatnim prezentem jest Kryształowe bursztynowe mydełko od firmy HORFES. Jest ono wytwarzane ręcznie wyłącznie z naturalnych składników. Aktywny wyciąg z bursztynu pielęgnuje ciało, odżywiając je i nawilżając. Zawarte w mydle aminokwasy i składniki mineralne działają odżywczo, spowalniają procesy starzenia się skóry. A naturalny zapach bursztynu działa kojąco i relaksująco.
Co sądzę o tym pudełku? Jest takie sobie. Nie jestem zadowolona z suplementu diety oraz kolejnego kremu Biotaniqe. Natomiast chętnie sięgnę po odżywkę Il Salone Milano oraz pomadkę Bee Natural. Perełką na pewno są kosmetyki dla Ambasadorek, które trafiły w mój gust idealnie.
A Wam jak się podoba zawartość październikowego ShinyBox?
Pozdrawiam
Zawartość przeciętna, raczej nie ucieszyłabym się z pudełeczka ;/
OdpowiedzUsuńSkusiłabym się jedynie na Liq CC. Świetne serum, miałam okazję je już używać.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem dobra passa tych pudełek została w tym miesiącu przerwana :D Całość ratują jedynie kosmetyki ambasadorskie. Poza tym zadowolona jestem tylko z kremu do rąk i balsamu do ust.
OdpowiedzUsuńDla mnie w sumie bez trageii :)
OdpowiedzUsuń