W swoich zbiorach mam wiele różnorodnych kredek, jednak po dwa kolory sięgam częściej niż po resztę. Pierwsza z nich jest w kolorze czarnym. Rysuję nią kreski, aby zagęścić linię rzęs lub przyciemniam linię wody, by otrzymać bardziej drapieżny i wyrazisty look. Z tym ostatnim zastosowaniem należy uważać, bo czarna kredka na linii wody pomniejsza oko i wiele osób wygląda w niej niekorzystnie. Druga kredka jest w kolorze beżowym i czasem żałuję, że tak wiele kobiet nie ma jej w swoich zbiorach. Nałożona na linię wody świetnie 'otwiera' oko, wydaje się ono większe. Ostatnio mam dla niej także inne zastosowania - stosuję ją do zaznaczenia kształtu brwi i przy okazji rozświetlenia obszaru pod łukiem brwiowym oraz do zaznaczanie łuku kupidyna. Wodoodporna kredka Deni Carte w cielistym kolorze świetnie do tego się nadaje.
Kredka wygląda standardowo, na czarno polakierowanym drewnie wyryte są srebrne litery i oznaczenia. Konsystencja rysika jest średnio-miękka, z łatwością sunie po skórze, dobrze się rozciera pędzelkiem lub palcem. Z czasem nie waży się i dodatkowo przypudrowana cieniem lub pudrem charakteryzuje się dużą trwałością. Nałożona na linię wody nie zbiera się w kącikach, nie znika zbyt szybko, utrzymuje się wiele godzin.
Produkty Deni Carte można dostać tylko w sklepie internetowym [klik]. Jej koszt to 7,40zł.
Często sięgacie po beżową kredkę czy jednak jeszcze nie odkryłyście jej mocy?
Pozdrawiam :)
O będę musiała się kiedyś w nią zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńtrzeba, trzeba :)
UsuńDo tej pory raczej nie używałam kredek w tym kolorze :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę warto po nią sięgnąć :)
Usuńidealnie by mi spasowała do linii wodnej :)
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze się sprawdza w tej roli :)
Usuńfajną ma cene :) myślałam, że dużo droższa jest :)
OdpowiedzUsuńkosmetyki DeniCarte nie są drogie. W ich asortymencie można znaleźć wiele perełek :)
Usuńbardzo fajny kosmetyk, również bd musiała się wyposażyć w taką rzecz :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńbeżowa kredka naprawdę potrafi zdziałać cuda z oczami :)
Usuńprzydałaby mi się na łuk brwiowy :)
OdpowiedzUsuńja nie dawno odkryłam, że można ją tam też stosować :D
UsuńU mnie w mieście rodzinnym (Rumia k. Gdyni) jest szafa Deni Carte w małej, niesieciowej drogerii :)
OdpowiedzUsuńJa mam teraz beżową z Oriflame i bardzo ją lubię, mimo niechęci do marki :)
WOW nie wiedziałam, że DeniCarte można spotkać w drogeriach :) zazdroszczę :)
UsuńNie odczuwam tego zbytnio bo miałam kilka ich produktów i żaden mnie nie zachwycił :) Ale tej kredce się przyjrzę bo z beżowymi cielaczkami wiadomo jak jest - schodzą bardzo szybko :)
UsuńZaciekawiła mnie ta kredka ;) Tym bardziej taka cena... ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam beżowe kredki ;)
OdpowiedzUsuńJa również często sięgam po beżową lub białą kredkę i nakładam ją na linię wodną :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ją kupiłam. Jest naprawdę niesamowita! Moje poprzednie kredki były bardzo twarde i trzeba było użyć naprawdę wiele siły żeby nimi malować a ta już po lekkim dotknięciu skóry maluje. Magia! :)
OdpowiedzUsuń