Cienie do powiek uwielbiam i tego już ukryć się nie da :) Kolejne paletki trafiają w moje ręce, jedne mnie urzekają, inne już niekoniecznie. Dzisiaj pokażę Wam jedną z palet polskiej firmy DeniCarte o nazwie Hidden Charm. Jesteście ciekawe jak się u mnie sprawdziła?
W paletce Hidden Charm jest 10 cieni do powiek, dzięki którym można wykonać makijaż delikatny albo mocniejszy. Mają kremową konsystencję, dobrze nabierają się na pędzel, choć należy strzepać nadmiar cieni, bo przy aplikacji na powiekę mogą się osypywać. Wykończenie cieni jest różne - znajdują się tam cienie matowe, satynowe, metaliczne oraz także z brokatowymi drobinkami. W makijażu lubię łączyć różne wykończenia, więc paletka u mnie się sprawdza. Z pigmentacją jest różnie, niektóre cienie mają ją fenomenalną, z innych niestety zbyt wiele wydobyć się nie da. Na szczęście tych 'gorszych' jakościowo jest mniej i suma sumarum, warto im się przyjrzeć bliżej. Trwałość jest dobra, choć ja wszelkie mazidła i tak nakładam na bazę pod cienie. Jedynie wieczorem zauważyłam blednięcie koloru, ale zazwyczaj maluję się w okolicach 6-7 rano, więc ponad 10 godzin nic się z nimi niedobrego nie dzieje. Wszystkie kolory bardzo dobrze się blenduje, bezproblemowo łączą się ze sobą, ale także z cieniami innych firm.
Każdy z tych cieni można zakupić osobno, choć myślę, że to jest nieopłacalne. Paleta cieni kosztuje 39zł, natomiast pojedynczy cień 8,70zł. Jednak jeżeli nie do końca pasuje Wam kilka kolorów, to producent daje Wam możliwość skomponowania własnej paletki [klik]
Górny rząd od lewej:
218 - jest to ciemny zgaszony fiolet z dużą domieszką brązu. Wykończenie jest metaliczne. Jeden z fajniejszych cieni, świetnie się nadaje na przyciemnianie zewnętrznych kącikach. Często po niego sięgam.
257 - kolejny świetny cień o wykończeniu metalicznym w kolorze srebra. Jest bardzo miękki i z łatwością się go aplikuje na powiekę. Rewelacyjnie się spisuje przy rozjaśnianiu kącików wewnętrznych.
256 - jasny brąz o wykończeniu metalicznym. Mam bardzo podobne odczucia, jak przy poprzedniku.
206 - ten cień nie przypadł mi zbytnio do gustu. Jest to zgaszona, jasna zieleń o trochę słabszej pigmentacji niż u poprzedników. Jego wykończenie jest matowe, może lekko satynowe. Jest też bardziej suchy niż cienie metaliczne, przez co bardziej się osypuje.
224 - piaskowy cień także ma wykończenie satynowe, lubię po niego sięgać przy rozcieraniu górnej granicy cieni.
Dolny rząd od lewej:
200 - satynowa biel jest bardzo dobrze napigmentowana, ładnie pokrywa skórę, nie robi prześwitów.
216 - jasny, można nawet powiedzieć, 'majtkowy' róż. Raczej po takie cienie nie sięgam zbyt często, stosuję je do rozcierania cieni. Wykończenie jest satynowe, pigmentacja średnia.
226 - kolejny mój ulubieniec - ciemny brąz, dobrze napigmentowany, wykończenie raczej metaliczne. W sklepie jest oznaczony jako satynowy cień.
217 - jaśniutka lawenda to satynowy cień, ma dobrą pigmentację, ładnie się komponuje z brązem.
292 - ta czerń nie jest zbyt dobra. Cień nie jest zbyt dobrze zmielony, widoczne są brokatowe drobinki. Na swatchach wygląda ładnie, jednak na powiece traci na intensywności koloru.
Poniższy makijaż wykonałam cieniami z tej paletki. Użyłam tutaj metalicznych brązów, srebra oraz brązu z domieszką fioletu ( 218, 257, 256, 226)
Opakowanie paletki jest solidne, wygląda ona bardzo elegancko. W środku jest duże lusterko.
Firma Deni Carte ma w swojej ofercie wiele kosmetyków. Jedne są lepsze, inne trochę mniej. Cienie z tej paletki zaliczam do tych naprawdę udanych i godnych polecenia. Warto za nimi się rozejrzeć i samemu wypróbować.
Co sądzicie o tej paletce?
Pozdrawiam :)
Górny rząd od lewej:
218 - jest to ciemny zgaszony fiolet z dużą domieszką brązu. Wykończenie jest metaliczne. Jeden z fajniejszych cieni, świetnie się nadaje na przyciemnianie zewnętrznych kącikach. Często po niego sięgam.
257 - kolejny świetny cień o wykończeniu metalicznym w kolorze srebra. Jest bardzo miękki i z łatwością się go aplikuje na powiekę. Rewelacyjnie się spisuje przy rozjaśnianiu kącików wewnętrznych.
256 - jasny brąz o wykończeniu metalicznym. Mam bardzo podobne odczucia, jak przy poprzedniku.
206 - ten cień nie przypadł mi zbytnio do gustu. Jest to zgaszona, jasna zieleń o trochę słabszej pigmentacji niż u poprzedników. Jego wykończenie jest matowe, może lekko satynowe. Jest też bardziej suchy niż cienie metaliczne, przez co bardziej się osypuje.
224 - piaskowy cień także ma wykończenie satynowe, lubię po niego sięgać przy rozcieraniu górnej granicy cieni.
Dolny rząd od lewej:
200 - satynowa biel jest bardzo dobrze napigmentowana, ładnie pokrywa skórę, nie robi prześwitów.
216 - jasny, można nawet powiedzieć, 'majtkowy' róż. Raczej po takie cienie nie sięgam zbyt często, stosuję je do rozcierania cieni. Wykończenie jest satynowe, pigmentacja średnia.
226 - kolejny mój ulubieniec - ciemny brąz, dobrze napigmentowany, wykończenie raczej metaliczne. W sklepie jest oznaczony jako satynowy cień.
217 - jaśniutka lawenda to satynowy cień, ma dobrą pigmentację, ładnie się komponuje z brązem.
292 - ta czerń nie jest zbyt dobra. Cień nie jest zbyt dobrze zmielony, widoczne są brokatowe drobinki. Na swatchach wygląda ładnie, jednak na powiece traci na intensywności koloru.
Poniższy makijaż wykonałam cieniami z tej paletki. Użyłam tutaj metalicznych brązów, srebra oraz brązu z domieszką fioletu ( 218, 257, 256, 226)
Opakowanie paletki jest solidne, wygląda ona bardzo elegancko. W środku jest duże lusterko.
Firma Deni Carte ma w swojej ofercie wiele kosmetyków. Jedne są lepsze, inne trochę mniej. Cienie z tej paletki zaliczam do tych naprawdę udanych i godnych polecenia. Warto za nimi się rozejrzeć i samemu wypróbować.
Co sądzicie o tej paletce?
Pozdrawiam :)
oko pięknie podkreslone :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńBrązy i fiolet szalenie mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńto moje ulubione kolory :)
UsuńPiękny makijaż, kolory są śliczne.
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńcudowne te kolorki!
OdpowiedzUsuńwiększość mi przypadła do gustu :)
Usuńpiękne cienie, oraz świetnie wykonany makijaż - uwielbiam takie kolory na tę porę roku.
OdpowiedzUsuń206 miętowy jest obłędny!
dziękuję za miłe słowa :)
UsuńMake up bardzo ladny ale nie slyszalam nigdy o tych cieniach ;)
OdpowiedzUsuńkosmetyki DeniCarte moim zdaniem są godne uwagi. Warto zaznajomić się z ich ofertą :)
UsuńMakijaż genialny, chyba kupię tą paletkę, nie wytrzymam:)
OdpowiedzUsuńwarto :)
UsuńMakijaż cudowny.. Lubię takie kolorki :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że się podoba :)
Usuńsuper makijaż ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńfajne cienie, ale używałabym połowy z nich, niektóre są totalnie nie trafione :)
OdpowiedzUsuńkażdy lubi inne cienie :) Na pewno w tej paletce kolory, po które sama rzadko będę sięgać :)
UsuńTa paletka wygląda naprawdę ciekawie, nie spodziewałabym się tego po DC :)
OdpowiedzUsuń