wtorek, 13 czerwca 2017

REGENERUM Regeneracyjny szampon oraz serum do włosów

Bardzo rzadko stosuję apteczne lub specjalistyczne produkty do włosów. Dlatego też bardzo mnie zainteresował duet od REGENERUM: Regeneracyjny szampon do włosów oraz Regeneracyjne serum do włosów. Ostatnią kroplę z tubki szamponu wycisnęłam wczoraj, po ok 4 tygodnia używania. Wydaje się, że oznacza to małą wydajność, jednak nic z tych rzeczy. Używaliśmy go wspólnie - ja i mój mąż. Zobaczcie, co sądzimy o kosmetykach Regenerum.

 

 

Może Ciebie zainteresuje:
--->  Regeneracyjne serum do twarzy REGENERUM




Szampon oraz serum otrzymałam w kartonikowym opakowaniu, na którym znajdują się najważniejsze informacje takie jak skład, sposób użycia i oczywiście opis działań. Tubki są wykonane raczej z grubszego plastiku. Szampon jest przezroczysty, lekko mętny, średnio gęsty, natomiast serum gęste, białe. Wydajność szamponu moim zdaniem jest dość dobra. Używałam go razem z mężem - ja myję włosy co dwa dni, natomiast mój mąż codziennie. Starczył nam na cały miesiąc. Do umycia włosów wystarcza niewielka ilość, dobrze się pieni. Zapach raczej delikatny i nienachalny, po zmyciu preparatu nic nie czuć. Natomiast serum używałam tylko ja, myślę, że pozostało go połowę, sięgałam po niego co mycie, czyli średnio 3-4 razy w tygodniu. Także tutaj niewiele potrzeba do pokrycia wszystkich włosów. Zapach, podobnie jak w przypadku szamponu jest nienachalny i ulatnia się po jego zmyciu.



Po miesięcznym stosowaniu szamponu nie mam jakiś większych uwag. Dobrze oczyszczał skórę głowy i włosy. Nie były one poplątane, raczej  sypkie.  Dłużej były świeże i nie musiałam popołudniu drugiego dnia sięgać po suchy szampon, jak to się dzieje przy większości drogeryjnych szamponów. Wydaje mi się też, że włosy są gładsze, bardziej lśniące. Niestety nie zadziałał na moje końcówki, nadal się rozdwajają. Natomiast zatrzymam się dłużej nad kondycją włosów męża, który musi uważać z doborem kosmetyków. Ma on bardzo wrażliwą skórę głowy i dużo kosmetyków niekorzystnie na nią wpływa, co objawia się silnym łupieżem. Stosując przez miesiąc szampon Regenerum nic się takiego nie pojawiło, czyli łagodnie zadziałał na skalp, odżywił i ją nawilżył. Co do włosów, niestety nie poradził sobie z bardzo szybkim ich przetłuszczaniem. Jego włosy po umyciu i wysuszeniu prezentowały się naprawdę ładnie - były lśniące, gładkie, sypkie i się nie puszyły. Natomiast już na drugi dzień musiał je ponownie myć.

 


Serum używałam zawsze po użyciu szamponu więc ciężko mi powiedzieć, co by było, gdybym połączyła go z innym kosmetykiem. To co od razu zauważyłam, to to, że nie miałam problemów z rozczesywaniem włosów, z czym nie mogłam sobie poradzić odkąd zaczęłam rozjaśniać włosy. Mogę wywnioskować, że jednak potrzebuję odrobiny silikonów, których ostatnio unikałam. Nie zauważyłam także nadmiernego obciążenia włosów, po wysuszeniu włosów były one ładnie odbite od nasady i sypkie, tak jak w przypadku szamponu. Nie puszyły się one ani nie elektryzowały. 

Dla zainteresowanych pokazuję skład. Pierwsze zdjęcie to skład szamponu, a drugie - serum.


Podsumowując, kosmetyki Regenerum nie zrobiły naszym włosom krzywdy - prezentują się one ładnie, są gładkie, lśniące, nie splątane i nie obciążone. Jednak nie spowodowały przyśpieszonego bicia serca. U mnie nie poradziły sobie z rozdwajającymi końcówkami, na co po cichu liczyłam, natomiast u męża nie zniwelowały nadmiernego przetłuszczania. Być może cztery tygodnie to za krótko, aby zobaczyć większe efekty, być może dłuższe stosowanie kosmetyków spowodowałoby zauważenie zmian w obszarach, które nas interesowały.

Używałyście tych kosmetyków? Jakie macie o nich zdanie?

Pozdrawiam :)


4 komentarze:

  1. Również testuje i mam dosyć podobne odczucia 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakiś czas temu używałam serum ale nie widziałam po nim fajnego działania a zapach średnio mi odpowiadał więc zużyłam i więcej go nie kupię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie raczej zadziałał, jednak bez ochów i achów :)

      Usuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia