Bardzo lubię wszelkie kosmetyki do pielęgnacji o naturalnych składach, moja cera dobrze na nie reaguje i widzę, że ma się coraz lepiej. Jednak nadal dostęp do nich jest bardzo ograniczony, przynajmniej w moim małym mieście. W popularnych drogeriach mogę znaleźć kilka produktów, natomiast w internecie tak jest tego dużo, że głowa boli, a i ceny nie należą do tych przyjemnych. I tutaj ShinyBox InspiredBy wkracza do akcji. Dzięki niemu, co dwa miesiące za 119zł można otrzymać pudełko Naturalnie Piękna wypchane po brzegi łakociami o bardzo dobrych składach, których wartość oscyluje w okolicach 300zł. Majowa edycja bardzo przypadła mi do gustu, kilka kosmetyków już wykończyłam. Natomiast lipcowa nie jest gorsza. Co tam znalazłam?
DELA WELL Olej arganowy 100%, Olej makadamia 100%
Oleje bardzo lubię, te nie są naszpikowane innymi substancjami, otrzymałam w 100% naturalne produkty. Są one zamknięte w ładnych opakowaniach z pipetką ułatwiającą dozowanie. W pudełku można było znaleźć dwa spośród czterech rodzai olei, mi się trafił olej arganowy i makademia, oba bardzo lubię, więc na pewno wykorzystam do pielęgnacji ciała oraz do pielęgnacji włosów.
VIS PLANTIS Krem pod oczy Avena Vital Care
Firmę już znam z innych edycji ShinyBoxa. Tym razem w pudełku znalazłam krem pod oczy, który ma za zadanie przede wszystkim rozjaśnić cienie pod oczami, uelastycznić skórę i wygładzić zmarszczki.
COSMADERMA Pasta cukrowa
W kwestii depilacji od lat jestem wierna żyletkom. Mam wysoki próg bólu, jednak ani depilatory, ani wosk nie zdawał u mnie egzaminu. Jednak nigdy nie stosowałam pasty cukrowej. Jestem ciekawa, jak u mnie zadziała. Może macie jakieś dla mnie wskazówki w kwestii używania?
NUXE 24-godzinny krem nawilżający i kojący
Tej firmy chyba nikomu nie muszę przedstawiać, większość kosmetycznych maniaków ją zna. W pudelku znalazłam dwa (ponownie spośród czterech do wyboru) kosmetyki tej firmy. Pierwszy z nich to krem do twarzy, który nawilża i koi podrażnioną cerę. Kemów mam od groma, przez ostatnie miesiące trochę ich się zebrało (aktualnie mam otworzone 3 kremy i 2 sera... ), co więcej planuję na dniach pokazać Wam co do mnie przyszło w ciągu dwóch ostatnich tygodni. Myślę, że z częścią z tych kosmetyków podzielę się z Wami, bo nie jestem w stanie tego wszystkiego zużyć i jest mi żal tak kolekcjonować kosmetyki, żeby tylko stały (nie narzekam). Dlatego też ten krem musi poczekać na swoją kolej, choć kusi bardzo. Ktoś z Was go już używał?
NUXE Brązujący olejek do opalania twarzy i ciała SPF 30
Drugi kosmetyk z Nuxe to olejek do opalania twarzy i ciała, który na pewno mi się przyda z racji wysokiego filtra i zbliżającego się wyjazdu. Za tydzień wyjeżdżam nad nasze polskie morze i mam zamiar troszkę powystawiać siebie na słońce. Zapewne będę najbielsza ze wszystkich turystów na plaży, bo ogólnie to ja się nie opalam. Mam nadzieję, że olejek pozwoli mi na miarę moich możliwości wrócić z ładną opalenizną.
BODYBOOM Peeling kawowy
Uwielbiam kawę, jej smak i zapach. A o właściwościach peelingu kawowego nie trzeba nikomu specjalnie mówić. Rozbudza, pobudza krążenie i zwalcza cellulit. Poradzi sobie z martwym naskórkiem i pozostawi skórę gładką i sprężystą. W 100% naturalny produkt został wytworzony z wysokiej jakości kawy, zmieszany z olejami arganowym, ze słodkich migdałów czy macadamia. Będzie pięknie pachnieć.
Zawartość lipcowego boxa jest ciekawa, gwiazdą są kosmetyki NUXE, które mają już rzeszę fanów. Na pewno przydadzą mi się oleje, także ten do opalania. Nie mogę się też doczekać aplikacji peelingu kawowego oraz pasty cukrowej - jestem ciekawa jak sobie poradzi z włoskami i czy będzie mocno boleć. A Wy co byście najbardziej przygarnęły?
Pozdrawiam :)
Zacne pudełko :)
OdpowiedzUsuńOlejki przygarnęłabym bez wahania.
Prawdę mówiąc nie jest na bieżąco z produktami do depilacji i nie spotkałam się jeszcze z pastą cukrową przeznaczoną do tego celu.