Chciałabym Wam przybliżyć kosmetyk, który używam do przyciemniania brwi. Nigdy nie miałam żadnych specjalistycznych produktów, zazwyczaj brwi przyciemniałam zwykłą czarną kredką. Jakiś czas temu wygrałam w pewnym konkursie kilka kosmetyków z firmy Delia i gdzieś wrzuciłam w kąt szafy. Ostatnio robiłam przegląd to znalazłam. Od razu zainteresował mnie Eyebrows gel corector .
Od tamtej pory, odstawiłam wszelkie kredki i używam tego cudu ;)
Jest to żel czarny, który ma za zadanie przyciemnić, rozczesać i ujarzmić nasze brwi. Moje brwi są w opłakanym stanie. Jako nastolatka, gdy królowała Gwen Stefani ze swoimi cienkimi brwiami, zapragnęłam mieć takie same :) Nie zastanawiając się zbytnio zrobiłam sobie krzywdę i miałam niteczki... Od ponad 3 lat próbuje je zapuścić i za bardzo włoski nie chcą rosnąć. Próbowałam różnych odżywek, niestety z mizernym skutkiem. Teraz jest już lepiej niż niegdyś, choć do ideału to jeszcze daleko. Staram się je przyciemniać, aby choć trochę wydawało się, że tych włosków jest więcej. Używając kredek takiego efektu nie uzyskiwałam, po tym korektorze do brwi jest o wiele lepiej.
Korektor do brwi jest to czarny żel, nadaje brwiom ładny naturalny look, za pomocą szczoteczki łatwo rozczeszemy brwi i nadamy im ładny kształt. Do tego lekko są nabłyszczone. Mam wiele jasnych włosków i dzięki temu kosmetykowi są one przyciemnione, przez co brwi wydają się bujniejsze.
(zdjęcie u góry - czyste brwi; zdjęcie u dołu - brwi rozczesane Eyebrows gel corector )
Jak dla mnie, jest to dobry produkt, spełnia swoją rolę. Nie sądzę, aby był drogi, ja go wygrałam ;) Daję mu 4/5 ;) 5 nie dostanie bo nie sprawdziłam innych specyfików do brwi.
* * * * *
Dodatkowo, dzisiaj byłam na zakupach i trafiłam do drogerii. Krzątając się między półkami zauważyłam koszyczek z lakierami. Zauroczona niebieskościami u Hexxany postanowiłam poszukać jakiegoś niebieskiego lakieru do paznokci. Tak naprawdę to ja bardzo rzadko maluje moje paznokcie, bo są w opłakanym stanie. W stresujących momentach nie panuję nad sobą i je obgryzam - wiem że jest to zły nawyk... A ostatnio to mam wiele takich sytuacji... Jednak przeglądając ofertę w sklepie natrafiłam na piękny odcień, który od razu mi się spodobał. Delia No.1 #48.
Za śmieszną cenę 2,50zł mam 5ml lakieru ;) Jest to mała buteleczka, ale mi w zupełności starczy, nie lubię tych wielkich , bo nie jestem w stanie tego zużyć.A kolor jest boski :) Nałożyłam dwie warstwy, o dziwo szybko wysechł, nadal się trzyma, nic nie odprysło czy się zarysowało, a kilka rzeczy robiłam ;) Popatrzcie same:
Zdjęcie z lampą
Zdjęcie bez lampy:
Ja się zakochałam :) Chyba wrócę do tej drogerii po inne odcienie. Był tam też taki fajny zielony :D
Mam nadzieję, że w żadną nową manię nie wpadnę ;)
Pozdrawiam :)
ładny lakier :)
OdpowiedzUsuńCudny kolor lakieru :DDD !!! Bardzo mi się podoba ;]
OdpowiedzUsuńbardzo fajny kolor - ciężko taki dostać bez zbędnych drobinek, które tylko przeszkadzają.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)