Dzięki uprzejmości firmy Astor, tak jak wiele dziewczyn, miałam możliwość przetestować nowy produkt formy Astor Lip Tint.
Otrzymałam 3 odcienie "flamastrów"
- 103 Rosewood Blush
- 200 Grenadine
- 300 Nude Sweetness
Wcześniej nie miałam styczności z tego typu produktami. Dość nowatorskie rozwiązanie - zamknięcie pomadki w pisaku z możliwością dania "nabłyszczającego" efektu za pomocą balsamu. Przez kilka dni testowałam owy produkt, aby w miarę wyrobić sobie opinię.
Kilka zdjęć:
zdjęcie bez lampy, sama pomadka:
zdjęcie z lampą, sama pomadka:
zdjęcie bez lampy, pomadka + balsam:
zdjęcie z lampą, pomadka + balsam:
po zmyciu pomadek z ręki, a szorowałam i to długo ;)))))
- nowatorskość;
- śliczny zapach - w momencie gdy otworzyłam flamaster poczułam świetny owocowy zapach, dzięki któremu malowanie ust staje się przyjemnością;
- trwałość - muszę przyznać, że dość mocno trzymał się ust, spokojnie do kilku godzin;
- dzięki zamknięciu pomadki w pisaku możemy bez korzystania z konturówek perfekcyjnie obrysować usta.
MINUSY:
- niestety podkreśla suche skórki;
- trwałość - tak, dla mnie jest to plus i minus... z jednej strony fajnie że trzyma się dobrze ust, natomiast z drugiej niemożliwością jest zmycie pomadki z ręki - co niestetycznie wygląda...
Wszystkie przysłane odcienie mi podpasowały. Jednak moim ulubieńcem stał się 200 Grenadine. Wielokrotnie szukałam takiego odcienia pomadki czy błyszczyka w innych firmach i w końcu się udało :)
Tak przedstawiają się moje usta w poszczególnych pomadkach:
300 Nude Sweetness
200 Grenadine
103 Rosewood Blush
Podsumowując :) jest to dobry produkt, ciekawy, warto samemu się przekonać co to za cudo. Kolorów nie ma zbyt dużo do wyboru, ale sądzę, że każda z nas znajdzie dla siebie odpowiedni odcień. Średnia ocena to 4/5 :)
Pozdrawiam :)
Kusicie panny kusicie :D
OdpowiedzUsuńile blogów, tyle ocen :) ciekawa rzecz ale ciągle nie wiem ile kosztuje!
OdpowiedzUsuńciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńchyba tylko ja ich nie dostałam do testowania :P
Candy - bo my kusicielki :D Ty też kusisz :P
OdpowiedzUsuńAda - racja, co blog to inna opinia i inne odczucia ;) A kosmetyk jest już dostępny w sklepach to można obczaić co to ;)
Aga - jeszcze nie jedną rzecz będziemy testować ;)
NR 300 jest naładniejszy wg mnie:D
OdpowiedzUsuń