Na większe wyjścia zawsze stosuję konturowanie na mokro. Nie odbiega ono znacząco od tego co przedstawiają Guru Makijażowe na Youtube. Po nałożeniu podkładu oraz korektora na przebarwienia i niespodzianki, jeszcze przed nałożeniem pudru, rozjaśniam obszary pod oczami, grzbiet nosa, środek czoła, łuk kupidyna oraz środek brody, natomiast przyciemniam obszar pod kośćmi policzkowymi, skronie, linię żuchwy oraz boki nosa. Następnie za pomocą gąbki albo pędzla do podkładu, dokładnie rozcieram i łączę ze sobą. Dzięki temu moja twarz po nałożeniu podkładu, przestaje być płaska, widać naturalne cienie. Do tego procesu używałam już różnych preparatów, ostatnio na fali jest kółeczko z korektorami do konturowania, Kobo Professional Face Contour Mix.
Opakowanie tego kosmetyku jest w miarę ok, chociaż ćwiartki są na tyle małe, że ciężko dany kolor wyciągnąć za pomocą większego pędzla. Muszę to robić albo palcami, albo mniejszym języczkowatym pędzlem. Jak widzicie, są cztery kolory, za pomocą których można bez problemu wykonturować twarz. Jasny żółty nie jest na skórze aż tak intensywny jak w opakowaniu. Stosuję go właśnie do rozjaśniania partii twarzy. Kolejny beż raczej u mnie nie ma większego zastosowania. Mógłby się sprawdzić jako punktowy korektor albo pod oczy, jednak tam wolę nakładać lżejsze kosmetyki. Czasami mieszam go z brązami. Dwa ciemne korektory stosuję do podkreślenia kości policzkowych czy optycznego wyszczuplenia twarzy. Warto zaznaczyć, że wszystkie cztery kolory można ze sobą z powodzeniem mieszać i uzyskiwać nowe kolory, które w danym momencie są nam potrzebne. Dzięki temu kółeczko korektorów sprawdzi się przy ciemnych karnacjach, ale także tych bardzo jasnych.
Wszystkie korektory są bardzo plastyczne i świetnie się nimi pracuje. Dobra pigmentacja pozwala na dużą wydajność. Dodatkowo, to nie jest kosmetyk, który stosuję często, stąd pewnie mi posłuży bardzo długo. Ma kremową konsystencję, warto go przed nałożeniem ocieplić w palcach, wtedy świetnie się rozciera i przykleja do skóry. Po przypudrowaniu tkwi na miejscu, nie roluje się, jest odporny na ścieranie.
Kosmetyk, moim zdaniem, wart jest uwagi. Jeżeli lubicie konturowanie twarzy na mokro, to się na pewno u Was sprawdzi. Na dzień raczej wybieram szybkie konturowanie na sucho, czyli za pomocą bronzerów. Natomiast przy większych wyjściach sięgam po kremowe korektory i czaruję. Jeżeli chcecie także czarować, to kółeczko znajdziecie w Drogeriach Natura za 19,99zł. A w promocji to jeszcze taniej.
Używacie tego typu produktów, czy jednak pozostajecie przy samym różu?
Pozdrawiam :)
Właśnie jestem w trakcie oswajania mokrego konturowania :) Szkoda, że przy mojej ostatniej wizycie w Naturze nie udało mi się kupić tego kółeczka :(
OdpowiedzUsuńObawiam się, że może być ciężko go dostać stacjonarnie.
UsuńCzytałam o nim bardzo dużo dobrego, lecz bardzo ciężko mam go dostać w Naturze :)
OdpowiedzUsuńPróbowałaś przez ich sklep internetowy?
UsuńU mnie świetnie te kosmetyki w kazdej wersji kolorystycznej się sprawdzają. Lubię to.
OdpowiedzUsuńsą świetne! :)
UsuńUwielbiam szczególnie podkłady ciemne... Tylko, że jak codziennie używam przez jakiś czas to zapychają mi policzki Po dłuższym czasie się zorientowałam, więc na zmianę z prasowanymi bronzerami używam.
OdpowiedzUsuńbronzer także używam na co dzień, natomiast konturowanie na mokro na większe wyjścia. U mnie jest to przede wszystkim spowodowane ograniczonym czasem przy porannym makijażu. Ale tak jak piszesz, mogą zapychać.
UsuńChyba skuszę się w końcu na to kółeczko :)
OdpowiedzUsuńwarto! :)
UsuńBardzo lubię to kółko :>
OdpowiedzUsuńKonturowanie jest dla mnie ciągle czarną magią:< A chciałabym się nauczyć
OdpowiedzUsuńBardzo dobry efekt koncowy! :) pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu kupiłam sobie to "kółeczko" i muszę przyznać, że jest bardzo proste w "obsłudze", ładnie się rozciera i daje naturalny efekt. Na co dzień nie używam, ale na większe wyjścia lub, gdy mam wenę na konturowanie na mokro, sprawdza się bardzo dobrze. No i do nauki fajny produkt - w przystępnej cenie.
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda :) kupiłam, ale jeszcze nie miałam okazji używać :)
OdpowiedzUsuńChyba bardziej ciągnie mnie do tej prasowanej paletki z różem :)
OdpowiedzUsuń