sobota, 5 stycznia 2013

Naturalnie dla rzęs, czyli maskara Nvey Eco

Cześć :)

Nigdy nie miałam do czynienia z naturalnymi tuszami do rzęs. Raczej do tej pory mi się wydawało, że firanek takimi produktami się nie osiągnie. Przyglądałam się temu rynkowi dość sceptycznie, ale także z lekkim zaciekawieniem. Nvey Eco nie znałam, a  kosmetyki są naturalne i ekologiczne, posiadają odpowiednie certyfikaty i na świecie, jak się okazuje, są bardzo lubiane. Poznanie maskary tej firmy zawdzięczam sklepowi visageshop.pl, który jest wyłącznym dystrybutorem na Polskę. Miałam możliwość przetestowania tuszu Volumising Mascara w kolorze Brown. Początkowo byłam niezbyt zadowolona z koloru, ponieważ na moich dość czarnych rzęsach praktycznie żaden inny kolor nie jest widoczny. Ale... zapraszam na recenzję :)




Opis producenta:                                                                                                                                    

NVEY ECO Volumising Mascara to luksusowa, bogata i odżywcza maskara, wytworzona z organicznego oleju jojoba, organicznego wosku pszczelego oraz wosku karnauba aby nadać twoim rzęsom pełny, iście dramatyczny look.

- bezzapachowy,
- składniki organiczne,
- zapewnia doskonałą separację rzęsy.


  • typ/konsystencja: płynna
  • typ szczoteczki: syntetyczna
  • volume: tak
  • lenght: tak
  • pojemność: 8 g
  • składniki specjalne: organiczne składniki
  • cena: 99zł

INCI: Aqua (Water), Cera Alba (Organic Beeswax)*, Organic Glycerin*, Simmondsia Chinensis (Organic Jojoba) Seed Oil*, Glyceryl Dibehenate (Vegetable Oil Origin), Copernicia Cerifera (Organic Carnauba) Wax*, Polyglyceryl-3 Diisostearate (Vegetable Oil Origin), Sodium Stearoyl Glutamate, Lecithin , Chondrus Crispus, Xanthan Gum, Benzyl Alcohol (and) Salicylic Acid (and) Sorbic Acid, Glycerin. May Contain +/-:, CI 77492, CI 77491, CI 77499, CI77007(Mica). *Certified Organic Ingredient



Moja opinia:                                                                                                                                            

Standardowo zacznę od strony wizualnej, czyli opisu opakowania. Maskarę otrzymałam w kartonowym pudełeczku, na którym znajdują się wszystkie informacje produktu. Także jest przyklejona krótka notatka w języku polskim od dystrybutora. Sam tusz prezentuje się bardzo ładnie, jest zgrabnych wymiarów, w kolorze matowej czerni, bez zbędnych ozdobników i napisów. Warto zauważyć, że opakowanie różni się od tego, co jest przedstawione na stronie visageshop.pl, ale to dlatego, że widnieje tam nadal zdjęcie starego opakowania, bo zostały one wymieniane na bardziej poręczne.


Szczoteczka tuszu jest dość ciekawa. Włoski są drobne i gęsto osadzone, jest zwężana ku środkowi. Nie jest wielkich wymiarów, łatwo dotrzeć nią do każdej rzęski, czy pomalować dolne rzęsy.




Kolor to ciemny ciepły (?) brąz. O dziwo, nawet widoczny na moich czarnych rzęsach. Tak jak wspominałam na wstępie, troszkę byłam rozczarowana kolorem, bo jednak u mnie najlepiej wygląda czerń, choć nie ukrywam, że chciałabym poszaleć z innymi kolorami. Na szczęście, aż tak tragicznie tusz nie wygląda na rzęsach, kolor jest widoczny, czyli pigmentacja na plus.




Działanie tuszu nawet znośne ;). Przy recenzjach tego typu produktów zawsze muszę wspomnieć, ze moje rzęsy nie są zbyt wymagające. Mam je w dobrej kondycji, są gęste, długie. Potrzebuję dodatkowego podkręcenia, wydłużenia i lekkiego pogrubienia. I ten tusz mi to zapewnia... ale dopiero po dwóch warstwach. Po jednej warstwie jest prawie niewidoczny, a moje rzęsy nie wyglądają zbyt "zachęcająco". Dopiero druga warstwa pozwala na uzyskanie koloru, wydłużenie, podkręcenie i pogrubienie. To jest akurat plus tej maskary. Natomiast minusem jest to, że nakładając drugą warstwę mozna sobie zrobić krzywdę i nieumiejętne nałożenie może doprowadzić do katastrofy w postaci sklejonych rzęs, grudek czy "muszych" nóżek. Warto wtedy sięgnąć po grzebyk do rozczesywania lub czystą szczoteczkę z innego tuszu. Mam to szczęście, że malowanie rzęs mam w miarę ogarnięte i takie psikusy rzadko mi się zdarzają, ale uważam, że warto o tym powiedzieć. Co więcej, tusz się nie kruszy, nie rozmazuje się w "normalnych" warunkach, tkwi na rzęsach aż do demakijażu.


Kosmetyk jest w 100% naturalny, czyli mamy gwarancję, że nie używamy nic niepożądanego. Kosmetyki tej firmy są skierowane przede wszystkim dla wrażliwców bądź alergików. Noszę soczewki kompaktowe, oczy są podatne na czynniki zewnętrzne i skłonne do podrażnień. Używanie tuszu nie sprawiało dyskomfortu, nie powodowało zaczerwienienia. Dodatkowo zmywanie go z rzęs było bezproblemowe.

Podsumowując, jest całkiem całkiem. Tusz krzywdy mi nie zrobił, rzęsy wyglądają ładnie. Jeżeli lubicie naturalne produkty, to warto spojrzeć w kierunku Nvey Eco. :)

Pozdrawiam :)



41 komentarzy:

  1. Efekt super, czekałam swoją drogą na jakiś dobry ekologiczny tusz. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. podobną szczoteczkę ma tusz sexy pulp -yr - który bardzo lubię, tyle, że trochę większą, efekt przyzwoity - mogłabym ją polubić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szczoteczka jest bardzo fajna w obsłudze, jest cienka i w miarę normalnej długości :)

      Usuń
  3. A ja widzę soczewkę :D
    Nie no serio to nie spodziewałam się, że brązowy tusz moze tak ladnie wyglądać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a bo je noszę ;)
      jak na moich ciemnych rzęsach widać, to u blondynek powinien się świetnie spisywać :)

      Usuń
  4. pieknie tu.
    oczywiscie dolaczam sie do obserwatorow
    zapraszam www.kamulesss.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. cena jest niezła, to fakt, ale takie są mniej więcej ceny prawdziwych ekologicznych produktów. :(

      Usuń
  6. Ciekawy tusz jeszcze o nim nie słyszałam pięknie wygląda na rzęsach ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. świetnie wygląda na Twoich rzęsach;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Duży plus za to, że naturalne. Efekt jest śliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Efekt bardzo przyzwoity :) Podoba mi się!

    OdpowiedzUsuń
  10. Naprawdę ładnie wygąda :)

    ja jeszcze nie miałam żadnego innego koloru niż czarny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiedyś próbowałam z innymi kolorami, ale raczej są one mało widoczne na moich rzęsach :)

      Usuń
  11. Ale nie znalazłam go na ich stronie, bo tak przeglądałam właśnie...
    Efekt bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tutaj jest ten produkt
      http://www.visageshop.pl/pl/product/1339/nvey-eco-volumising-mascara.html

      na zdjęciu jest inne opakowanie.

      Usuń
  12. Ciekawie, ciekawie, ale cena powala na kolana :(
    z przyjemnością obserwuję i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Do mnie efekt nie bardzo przemawia, poza tym po reakcji alergicznej na kilka naturalnych produktów chyba bałabym się użyć tuszu do rzęs z naturalnymi wyciągami, paradoksalnie sztuczne składniki mniej mi szkodzą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rzęsy są wydłużone, podkręcone i lekko pogrubione, nie ociekają tuszem - sądzę, że jednak jest to niezły efekt ;)

      Co do alergii, to współczuję. Czasem tak bywa, że jeden składnik nas uczuli, a chemia nie :) Ważne, żeby dobierać pod siebie odpowiednie kosmetyki :)

      Usuń
  14. lubię takie szczoteczki :)))
    tuszu nie miałam, ale jak będzie okazja to kto wie ;)
    efekt bardzo ładny ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ferciu Ty masz firanki i bez tuszu a z nim kazde inne to tylko krotkie frędzle od nich :D

    OdpowiedzUsuń
  16. efekt użycia tego tuszu jest świetny :)
    obserwuję:)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia