Przy makijażu oka nie wyobrażam sobie nie użyć bazy pod cienie. I nie jest ważne, czy cienie są za kilka złotych czy kilkadziesiąt. Z jednej strony jest to kwestia przyzwyczajenia, z drugiej strony, lata doświadczenia pokazują, że baza zawsze podbije kolor czy trwałość nakładanych kosmetyków. W większym bądź mniejszym stopniu. Dzisiaj postaram się Wam przybliżyć bazę pod cienie Deni Carte.
Jak widać na załączonych zdjęciach baza jest zamknięta w płaskim, plastikowym pojemniczku, czarna nakrętka, logo na wieczku - klasyka. Średnica opakowania jest większa niż np w bazach ArtDeco, zatem mniej problematyczne jest pobieranie kosmetyku. Choć u osób z długimi paznokciami może to być kłopotliwe, bo baza będzie wchodzić pod paznokieć. Do tej pory nie zwracałam na to uwagi, ponieważ raczej miałam krótkie paznokcie, jednak ostatnio je troszkę zapuściłam i miałam problemy z wydobyciem kosmetyku. Dobrze jest się wtedy zaopatrzyć w szpatułkę, bardzo to ułatwia współpracę.
Konsystencja bazy jest dla mnie troszkę dziwna, dość lepka i gumiasta. Przez co trzeba uważać, czy dobrze rozsmarowuje się po powiece, bo mogą się porobić grudki, zacieki itp.. Najlepiej wcześniej ją rozgrzać w palcach i wtedy nanosić. i pamiętać o zasadzie: "im mniej, tym lepiej" Kolor jest jasnobeżowy, można zauważyć zatopione w niej drobinki rozświetlające. Jednak nie wpływają one na kolor cieni, mat pozostaje matem.
Działanie jak najbardziej mi się podoba. Cienie do powiek dobrze się przyklejają do skóry, blendują i mieszają. Nie wchodzą w załamanie powieki. Ich kolor jest intensywny i przede wszystkim trwały, bo nie blednie aż do demakijażu. Praktycznie mój makijaż oka jest niezmienny przez cały dzień!
Aby zademonstrować działanie bazy, wybrałam dwa cienie perłowe i dwa cienie matowe, wszystkie są firmy Glazel. Po lewej stronie nałożyłam cienie na czystą i suchą skórę, po prawej na wczesniej posmarowaną bazą Deni Carte. Nakładałam je płaskim pędzelkiem w ten sam sposób. Mam nadzieję, że widać różnicę ;)
Skład: Talc,
Isohexadecane, Microcristallina Cera, Isododecane, VP/Hexadecene
Copolymer, Mica, Silica, Mica, CI 77891, CI 77891, Mica, Silica,
Glyceryl Stearate, Tocopheryl Acetate, Propylparaben, CI 77491, CI
77492, CI 77499
Myślę, ze jest to dobra baza pod cienie i spełnia swoje zadanie. Kosztuje około 9zł i jest dostępna min na stronie producenta [klik]
Pozdrawiam :)
Bardzo lubię kosmetyki DC i właśnie kończy mi się baza z HEAN więc czas na zmiany :-)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie podbija kolory
OdpowiedzUsuńjeszcze nie słyszałam o tej marce ;) Na razie jeszcze używam bazy Dax ale jakoś się nie pokochałyśmy i będę szukać czegoś innego.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam ARTDECO i jestem tej marce wierna jeśli chodzi o bazę , ale może kiedyś spróbuję tej:)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj baz nie używam, ale nie raz widzę, że by się przydała :)
OdpowiedzUsuńFajnie podbija kolor cieni :))
OdpowiedzUsuńJak za taką cenę to naprawdę fajna baza :)
OdpowiedzUsuńCiekawie zapowiadająca się baza :) Ja stosuję jako bazę korektor z Essence od długiego czasu i na prawdę daje radę :)
OdpowiedzUsuńCiekawy post, jak moja obecna baza się skończy, to może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńkobiecosci.blogspot.com
Zachęcający post, teraz jej pragnę.. :)
OdpowiedzUsuńAniaq14
Nie znam tej bazy :) Eksperymentowałam, próbowałam różnych formuł z różnych firm i zawsze wracałam do UDPP... Żadna inna baza się u mnie po prostu nie sprawdza :(
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej bazie. Obecnie używam bazy Avon i jestem z niej bardzo zadowolona;) Jak mi się skończy - co raczej nie nastąpi szybko, bo jest mega wydajna - to rozejrzę się za tą od Deni carte;)
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam i skorzystam z kilku rad :)
Przewłocka Maria