Dzisiaj opowiem troszkę o grejpfrutowym peelingu solnym z olejkiem migdałowym firmy Mariza, który otrzymałam do testów :)
Lubię wszelkie takie wynalazki, więc się ucieszyłam, że znalazłam go w paczuszce :) Dodatkowo w lecie, mimo ciągłego nawilżania, skóra z ramion potrafi mi schodzić przez ogólne przesuszenie. Zatem tym bardziej taki zdzierak mi się przydał. Jeżeli jesteście ciekawe, czy się u mnie sprawdził, to zapraszam na recenzję ;)))
Opis producenta:
Peeling solny doskonale wygładza Twoje ciało a aromat soczystych grejpfrutów odświeża, dodaje energii i poprawia nastrój. Preparat skutecznie oczyszcza, usuwa martwe komórki naskórka oraz przyspiesza proces jego odnowy. Odżywczy olejek migdałowy oraz masło shea doskonale regenerują, nawilżają i uelastyczniają skórę, pozostawiając ją delikatnie natłuszczoną. Skóra staje się aksamitnie miękka i gładka w dotyku, o lekkim, świeżym zapachu. [źródło: wizaz.pl]
Pojemność: 200ml
Cena: 17,90zł
Moja opinia:
Opakowanie jest plastikowe, zakręcane. Troszkę nieporęczne pod prysznicem, trzeba mieć półeczkę, czasami woda może wlecieć do środka itp. Jak już to ogarniemy, to z opakowania peeling łatwo się wyjmuje. Wnętrze jest zabezpieczone folią aluminiową, czyli jest pewność, że produkt nie był wcześniej otwierany.
Zapach jest obłędny, bardzo świeży, rześki, cytrusowy. Używanie peelingu nastraja bardzo pozytywnie, w całej łazience czuć ten zapach, także przez kilka godzin utrzymuje się na skórze, choć nie jest już tak intensywny jak w opakowaniu.
Konsystencja jest dość gęsta, zbita. Grudki peelingujące są, moim zdaniem, wystarczająco duże.
Peeling bardzo fajnie pieści skórę, jest ona miękka, gładka, dopieszczona :P W dobry sposób pozbywa się martwego naskórka. Świetnie sprawdza się do masażu ciała pod prysznicem, ponieważ grudki peelingujące nie są ostre ani twarde, nie kaleczą skóry. Dzięki olejkowi migdałowemu ciało jest natłuszczone, jednak nie jest lepkie. Jeżeli ktoś nie lubi takiego efektu, to niezbyt mu ten peeling przypadnie do gustu. Ja go bardzo polubiłam, mój mąż nie :P Jego strata ;) Po takim prysznicowym peelingu, nie potrzebne jest już użycie jakiegokolwiek balsamu, to coś dla mnie, bo bardzo często zapominam o smarowidłach. Poza tym, grudki się roztapiają, nie następuje zapchanie syfonu. Wydajność średnia, peelingu wystarcza na góra 6-8 użyć, za taką cenę, to troszkę mało...
Skład: Sodium Chlonde, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Shea Butter, Petrolatum, Vitis Vinfera Seed Oil, Paraffinum Liquidum, Theobroma Cacao Seed Butter, Simmondsia Chinensis(Jojoba) Seeed Oil, Ethylparaben, Methylparaben, Propylparaben, Parfum, Citral, Linalool, Limonene, CI 47005.
Plusy/Minusy:
+ zapach
+ natłuszczenie skóry
+ skóra jest miękka, gładka
- opakowanie
- wydajność a cena
Jeżeli zainteresował Was ten produkt, bądź chcecie nawiązać bliższą znajomość z tą marką, odwiedźcie stronę mariza-polska.pl lub funpage KLIK
W sklepie na stronie mariza-polska.pl można zakupić ten peeling w promocyjnej cenie 13zł. Promocja jest aktualna do jutra, więc spieszcie się :P
Czujecie się skuszone? :P A może już któraś z Was miała ten peeling? Podzielcie się swoją opinią :)
Pozdrawiam :)
Tego solnego nie miałam, natomiast mam już 3 opakowanie peelingu brzoskwiniowego cukrowego z Marizy. Uwielbiam go. Wspaniale pachnie, trzeba się hamować, żeby go nie zjeść, a jest z cukrem :) Super ściera, ale faktycznie jest bardzo niewydajny.
OdpowiedzUsuńMoim hitem w peelingach solnych jest peeling z FM Kwiat wiśni - boski zapach, świetne działanie, cena trochę ponad 30 zł, ale warto! Właśnie dziś lub jutro będę miała nowe opakowanie to go zrecenzuję, bo nie chciałam go na resztkach pokazywać :)
Ostatnio odkryłam też peeling z Joanny ( mam wersję z ekstraktem z bzu) i też jest fantastyczny. Kosztuje 12,50 a jest mega wydajny.
cukrowy też bardzo mnie kusi :))))
Usuńjak ładnie pachnie to już dobrze;]
OdpowiedzUsuń"Sodium Chlonde" 0 tu jest błąd - powinno być Sodium Chloride moim zdaniem...
OdpowiedzUsuńsprawdzę na opakowaniu i poprawię :) dziękuję :)))
UsuńU mnie by nie przeszedl, skoro mocno pachnie cytrusmi.. Maz jest alergikiem i by mnie z tym peelingiem z domu wyrzucil :P hihi
OdpowiedzUsuńpfffff :PPPP a to niedobry :PPP
UsuńUwielbiam cytrusowe zapachy. Wiec na pewno bym brała :D
OdpowiedzUsuńSkoro starcza na 6-8 użyć to nie jest źle przy tej cenie. Większość peelingów jakie miałam w takiej formie wystarczało na tyle właśnie użyć, a cena była zbliżona. Dla mnie relacja cena/wydajność jest ok. Może jak zużyje to co mam, to się na niego skuszę na próbę :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńW sumie peelingu nie wykonuje się codziennie, więc na miesiąc spokojnie starczy :)
UsuńUwielebiam ten peeling.
OdpowiedzUsuńOstatnio coś mi w głowie zapach grejpfrutowy właśnie.,. Z chęcią bym przetestowala
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie, narobiłaś mi smaczku, bo zapach grejpfruta jest zdecydowanie w czołówce moich ulubionych. :)
OdpowiedzUsuńnie ma co się zastanawiać :)))
UsuńJeśli ten peeling pachnie grepfrutem, to jest po prostu stworzony dla mnie :)
OdpowiedzUsuńWygląda na całkiem fajny zdzierak, a zapach grejpfruta uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńMa śliczny zapach :)
OdpowiedzUsuńpe.es: zapraszam na nowego posta!:) prosze o radę!
Chce go ! :D
OdpowiedzUsuńto kupuj :PPPPPPPPPP
UsuńBrzmi bardzo ciekawie :). Lubię zdzieraki i grejpfruta :)
OdpowiedzUsuńpołączenie idealne? ;)
Usuńchętnie bym go wypróbowała, ale troszkę drogi.. chyba zostanę przy peelingach perfecta :)
OdpowiedzUsuń17zł to jeszcze w miarę rozsądna cena :) A jeśli sam peeling jest fajny, tym bardziej warto :)
OdpowiedzUsuńja mam peeling brzoskwiniowy -cukrowy ;) jest cudowny :D
OdpowiedzUsuńWydaje się być lepszym odpowiednikiem cukrowego peelingu o zapachu brzoskwiniowym :) Tamten świetnie drapał,ale trochę chemicznie pachniał :)
OdpowiedzUsuńz chęcią bym zobaczyła ten cukrowy :)
UsuńMam go, jest genialny:) Kupujcie dziewczyny:)
OdpowiedzUsuńja mam maslo i zakochalam sie w nim, moze peeling bedzie moja kolejna miloscia :)
OdpowiedzUsuńI.
a które masełko?
UsuńJa póki co używam peelingu z Yves Rocher i jestem zadowolona. Nie wiem czy będę go zmieniać, ale jeśli to raczej skuszę się na coś w tubce.
OdpowiedzUsuńniezły pieszczoch ;)
OdpowiedzUsuńmilusie określenie :PPP
UsuńTeż go używam, za mocny jak dla mnie.. W maju kupię cukrowy- brzoskwiniowy :)))
OdpowiedzUsuń