Zostało jeszcze kilka godzin wakacji, które przydałoby się wykorzystać w jakiś ciekawy sposób :) U mnie to niestety mało możliwe jest, siedzę w notatkach, programach nauczania, książkach itp., Przydałoby się przygotować w jakiś sposób na jutro :PPPP Ale żeby się też nie przepracować, robię sobie przerwę, aby pokazać Wam lakier, który od dłuższego czasu gości na moich paznokciach, a co, troszkę zaszaleć można :PP Lakier ten otrzymałam od Delii i mnie zachwycił, pochodzi on z najnowszej kolekcji Las Vegas, jest w kolorze 507, czyli czerń z brokatem :)
Opis producenta:
Brokatowe lakiery do paznokci to trend, który przywędrował do nas prosto zza Oceanu.
Emalie Las Vegas to 8 ślicznych brokatowych kolorów, które stanowią doskonałe uzupełnienie każdej kreacji. Lakiery, niczym biżuteria dodają subtelnego blasku zarówno w dzień jak i wieczorem.
Świecące drobinki cudownie mienią się dając wystrzałowy efekt na paznokciach.
Pojemność: 7ml
Cena: 6,50zł
Moja opinia:
Lakier Las Vegas 507 to przede wszystkim czarny brokat i holograficzne płytki. Świetnie wygląda w sztucznym świetle i słońcu. Można go samego używać, ale także jako dodatek do innego koloru. Ja wybrałam wersję solo.
Do w miarę pełnego krycia, potrzebne jest nałożenie dwóch warstw. Pierwsza warstwa dość trudno się nakłada, są prześwity, mało brokatu przykleja się do paznokcia. Druga warstwa już ładnie kryje, jest więcej brokatu oraz płytek holograficznych. Konsystencja lakieru jest średnio - gęsta. Po nałożeniu lakieru płytka jest chropowata, ale to przez brokat więc sądzę, że wszystko jest w porządku :) Warto już na sam koniec utwardzić mani np lakierem bezbarwnym czy nawierzchniowym, aby nasze płytki holograficzne samoistnie się nie odklejały. Trwałość takiego lakieru jest bardzo długa, co mnie zaskoczyło, bo na moich paznokciach, mimo szczerych chęci, lakiery wytrzymują 1, góra dwa dni. W tym przypadku, 3 dni to norma z czego bardzo się cieszę :) Zmywanie tego lakieru nie należy do moich ulubionych czynności... jest okropne, jak to na lakiery brokatowe przystało. Więc stosuję inny myk, przed nałożeniem pierwszej warstwy, nakładam odżywkę, Dzięki temu, mogę bezproblemowo wszystko zdrapać. Wiem że to nie działa zbyt dobrze dla paznokci, ale cóż, nie często taką metodę stosuję ;) A metoda z folią aluminiową jakoś do mnie nie przemawia.
zdjęcia z lampą:
zdjęcia bez lampy:
Podsumowując, lakiery z tej serii bardzo mnie zaciekawiły, efekt mi się podoba, świetne na karnawał, sylwestra czy szalone wieczory :)
Pozdrawiam :)
Nie mam brokatowego lakieru. JESZCZE. :)
OdpowiedzUsuńdużo firm wypuściło takie lakiery, więc jest co wybierać :)
UsuńPodoba mi się bardzo ! :D
OdpowiedzUsuńcieszę się ;)))
UsuńSzczerze mówiąc nie podoba mi się ten efekt...
OdpowiedzUsuńrozumiem, każdemu co innego się przecież podoba :PPP
Usuńna pewno nie jest to lakier jako codzienny, bardziej na większe wyjścia, przynajmniej moim zdaniem :)
Ciekawy, chociaż moją uwagę od razu przykuła falista faktura na paznokciach. To zapewne zasługa brokatu? Szkoda że lakier nie daje równej, błyszczącej tafli, wtedy nawet drobinki brokatu fajniej by się prezentowały.
OdpowiedzUsuńtak, to zasługa tego drobnego brokatu. Przy dwóch warstwach, aby pokryć całą płytkę tak się niestety robi. Przy jednej warstwie, jako dodatek do innego lakieru, to już nie jest to tak widoczne :)
UsuńJa nawet nie nazwe tego brokatem a ...kuleczkami...cos jak caviar manicure:)
UsuńMi jakoś nie przypadł do gustu :(
OdpowiedzUsuńdla mnie nie jest najgorszy, choć na pewno zbyt często go używać nie będę ;)
Usuńfaktura zupełnie nie w moim stylu, ale kolorystyka ładna
OdpowiedzUsuńBardzo ładny :))
OdpowiedzUsuńefekt na pazurkach świetny! ale już widzę ten ból ze zmywaniem :)
OdpowiedzUsuńzmywanie to koszmar! mimo to na imprezę będzie prezentował się świetnie
OdpowiedzUsuńJakiś dziwnie matowy ten efekt. Ja osobiście nie lubię brokatowych lakierów, bo choć na paznokciach wyglądają ładnie, niestety zmywanie ich jest istna katorgą, a brokat jest dosłownie wszędzie naokoło. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPolecam baze peel off pod brokaty:)
Usuńświetny lakier :) szkoda tylko, że tak ciężko się je zmywa
OdpowiedzUsuńmam podobny z Essence
OdpowiedzUsuń