poniedziałek, 1 lutego 2016

Kosmetyki do brwi: Kobo Professional i My Secret

Ostatnio obiecałam Wam i przede wszystkim sobie, że będę częściej. Niestety  doba ma tylko 24 godziny. Nie nadążałam, nie wyrabiałam z niczym. Niestety wiele rzeczy musiałam odsunąć na bok, aby najpierw wykonać priorytety. A to wszystko sprawiło, że blog zszedł na drugi plan. Na szczęście najcięższy okres minął i mam teraz dwa tygodnie odpoczynku. W końcu mój sen będzie dłuższy niż 5 godzin. Mam zamiar ten wolny czas wykorzystać na nadrobienie zaległości blogowych. Początek miesiąca to też najlepsza do tego chwila. Dlatego dzisiaj przychodzę do Was z krótką recenzją kosmetyków do brwi, które można znaleźć w Drogeriach Natura. Tym razem opowiem Wam o Kobo Professional oraz My Secret. Zapraszam.

 



Kobo Professional Eyebrow Colour

 
Cienie do brwi mają takie samo opakowanie jak cienie do powiek. Dostępne są w czterech kolorach: 301 Light, 302 Ash, 303 Brunette oraz 304 Noir. Mi najbardziej przypadł do gustu Ash, który praktycznie używam codziennie. Kosmetyki są bardzo wydajne, mimo częstego sięgania po nie, nie widać żadnego ubytku. Bardzo ładnie podkreślają brwi, których u mnie praktycznie nie widać. Mam dużo takich jasnych włosków i cień dobrze się do nich przyczepia i podkreśla. Pigmentacja jest bardzo wysoka, nie trzeba cienia nakładać kilkukrotnie w jedno miejsce. Trwałość malunku jest bardzo duża, nic się nie osypuje ani nie blaknie. 




My Secret Design Your Eyebrow

 
Gdy mam ochotę na mocniejsze podkreślenie brwi to sięgam po te kredki. Dostępne są tylko w dwóch kolorach: brown, grey, dla mnie idealny jest odcień szary. Niestety solo nie wyglądają zbyt dobrze: kolor nie nakłada się jednolicie, potrafią się zrobić grudki, należy dobrze wyczuć nacisk, ponieważ kredka jest bardzo miękka. Grzebyczek, który jest dołączony do opakowania jest zbyt gruby, aby precyzyjnie rozczesać już pomalowane włoski. Dlatego też ten produkt używam w duecie z cieniem do brwi Kobo Professional. Na początku zaznaczam kredką linię brwi, a następnie za pomocą skośnego płaskiego pędzelka nakładam cień, który wyrównuje kolor, wzmacnia go.  Wtedy moje brwi są świetnie podkreślone, idealne do wieczorowych makijaży. Jednak tak jak zaznaczyłam na samym początku, używanie ich solo nie nie wchodzi w grę, jedynie w połączeniu z innym kosmetykami, brwi dobrze będą wyglądać.



Podsumowując, polecam Wam cienie do brwi Kobo Professional, natomiast kredki My Secret już niekoniecznie. No chyba, że będziecie ich używać tak jak ja, w połączeniu z cieniami.

po lewej: brwi podkreślone cieniem Ash Kobo Professional; po prawej: kredka My Secret Grey oraz cień Kobo Professional Ash


Czym podkreślacie brwi, wolicie cienie, kredki, czy może pomady? Ja lubię pomady i cienie, a Wy?

Pozdrawiam :) 


 



22 komentarze:

  1. Zdecydowanie wolę pomady do brwi :). Do kredek jakoś ciężko jest mi się przekonać :/.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo lubię pomady Inglota, jednak po zmianie koloru włosów, potrzebuję jaśniejszego koloru. Przy najbliższej okazji muszę wejść do salonu :)

      Usuń
  2. O nie, a miałam nic nie kupować... może przy najbliższej wizycie w Naturze zdecyduję się na... Ash... kto wie ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że przy bliższych oględzinach Ci się spodoba :)

      Usuń
  3. Jeśli już decyduję się na podkreślenie czymś brwi, sięgam zdecydowanie po cienie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie cieniami najszybciej podkreśla się brwi :)

      Usuń
  4. Ostatnio podkreślam brwi pomadą, ale cieniem też lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podkreślanie brwi pomadami u mnie jest bardzo czasochłonne, więc na co dzień wybieram cienie :)

      Usuń
  5. Stawiam na cień, ale ostatnio coraz bardziej przekonuję się do zakupu kredki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak się zastanawiam nad kredkami Anastasia Beverly Hills bo wydaje się, że łatwo nimi się operuje i są idealne do podkreślania brwi :)

      Usuń
  6. Codziennie ślęczę nad brwiami i rysuję ich kształt za pomocą pomady. Rano chcąc zaoszczędzić trochę czasu postanowiłam kupić puder do brwi z Golden Rose, który niestety leży i się kurzy. Nie mogę się obejść bez pomady, bo cieniem nie dorysuję włosków tam, gdzie ich nie ma. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam ten ból z tym dorysowywaniem włosków, najlepiej to robić pomadami. Jednak ja mam problemy z rannym wstawaniem, więc pozostaje mi tylko cień :D A próbowałaś cienie do brwi nakładać na mokro?

      Usuń
  7. Ja używałam kiedyś do brwi zwykłego cienia z Kobo Latte i świetnie się sprawdzal, więc te na pewno też są ok :)

    OdpowiedzUsuń
  8. firmę kobo uwielbiam! na szczęście mam kosmetyki do brwi, bo znowu bym poleciała do natury i dorwała te cienie. :D w każdym razie, będę o nich pamiętać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak ja :D Bardzo lubię ich produkty i mało kiedy trafiam na bubel :) A kosmetyków do brwi to u mnie dostatek :D Mam w czym wybierać, choć ostatnio najchętniej właśnie sięgam po cienie Kobo :)

      Usuń
  9. Teraz używam ciągle cieni z essence, które już denkuje, więc rozglądam się za czymś nowym. Może kupię ten cień z kobo :)

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie zestaw z Catrice sprawdza się świetnie

    OdpowiedzUsuń
  11. posiadam paletkę cieni do brwi również z kobo i są rewelacyjne :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam cień Kobo Ash i ma świetny odcień :) Z kredki też jestem średnio zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia