Powinnam nadrobić posty lakierowe, bo ostatnio ich mało, a kolekcja lakierowa się rozrasta (dzisiaj przybyły do mnie kolejne 5 lakierów, ale o tym na razie ciiiii ;)) Pazurki w końcu mi odrosły i w miarę, bo nadal nie idealnie, kolorowe lakiery na nich dobrze się prezentują. Mam trochę problemy ze zdjęciami, bo nie potrafię, nie umiem, tak ułożyć ręki, aby paznokcie prezentowały swój migdałowy kształt, a nie coś na kształt rozlazłej łopaty :P Jak zapewne zauważyliście, prezentuję zdjęcia zawsze prawej ręki. Wytłumaczenie jest proste - jestem leworęczna, a co za tym idzie, malowanie paznokci w prawe ręce mi lepiej wychodzi :) Jednak to przeszkadza w dobrym ułożeniu ręki, ponieważ aparat jest przeznaczony dla praworęcznych i muszę się nieźle powyginać, aby zdjęcia były jako tako. Tak więc z prawie 60 zdjęć, do pokazania ostały się tylko 3.
No dobrze, dosyć tych opowieści. Dzisiaj pokażę Wam lakier, który już od dłuższego czasu chciałam Wam zaprezentować: Deni Carte Extra Strong Sparkling #25. Ich lakiery lubię, bo naprawdę są bezproblemowe. Świetnie się je aplikuje, są średnio gęste, zatem dobrze rozlewają się po płytce, nawet gdy nałożę w którymś miejscu zbyt dużo płynu. Schną i przede wszystkim utwardzają się bardzo szybko. Paznokcie najczęściej maluję późnym wieczorem i sięgając po Deni Carte spokojnie mogę się położyć spać nie oczekując rano żadnych niesympatycznych niespodzianek w postaci odbitej pościeli. Lakier nie bąbelkuje, nie muszę nakładać żadnych baz. Do tego kolor jest bardzo ładny - niebieski z iskrzącymi drobinkami, które fenomenalnie wyglądają słońcu. Trwałość do 3 dni, lekko ścierają się końcówki, nie odpryskuje.
Lakiery Deni Carte naprawdę polecam. Są dobre jakościowo i stosunkowo tanie, bo 10ml kosztuje 7,50 zł. Można je kupić w sklepie internetowym [klik]. Czasami można je znaleźć w mniejszych drogeriach. Całą listę sklepów możecie znaleźć na stronie internetowej firmy.
Pozdrawiam:)