Mam w zwyczaju, że nie ruszam kosmetyków zanim ich nie sfotografuje. A jak już coś ruszę, to jest 50% szansa, że nie pojawi się na blogu - a tylko dlatego, że już nie jest dziewiczy, nie jest atrakcyjny. Lekkie schizo, prawda? Mam tylko nadzieję, że jest takich osób więcej, bo inaczej będę musiała się leczyć ;) Wracając do tematu.. .poniższą paczuszkę otrzymałam pod koniec poprzedniego tygodnia, jednakże cała ta zawierucha związana ze świętami, wyczerpująca praca do niedzieli, aby wyrobić się z terminami i w dni wolne tylko odpoczywać, spowodowała, że nie miałam czasu, aby usiąść i porobić focie kosmetykom. A tak korciły, aby je dotknąć, wypróbować :) Wstrzymałam się, aż do wczoraj, bo wczoraj porobiłam zdjęcia i mogłam użyć niektórych produktów.
Firmy
Deni Carte wcześniej nie znałam, dlatego też z zaciekawieniem i chęcią przystąpiłam do współpracy. Po oględzinach strony, firma oferuje przede wszystkim kolorówkę i akcesoria do manicure, pedicure, pędzelki itp. Skoncentrowałam się na tej części kosmetycznej ;) Cenowo jest przyjemnie, kosmetyki są dość tanie. Mam nadzieję, że jakość także jest przyjemna.
Tym razem trafiły do mnie:
- dwa opakowania
kępek rzęs. Jedne są tylko długie, 60 sztuk [
klik], drugie to nowość - podwójna objętość [
klik], na jednej kępce jest więcej włosków, przez co zagęszczą jeszcze bardziej naturalne rzęsy. Oby tylko nie sprawdziło się powiedzenie - co za dużo, to nie zdrowo ;)
- pudełeczko ze
sztucznymi rzęsami [
klik] - bardzo ładnie się prezentują. jestem ciekawa jak będą wyglądać już przyklejone.
Do każdego opakowania czy to rzęs, czy to kępek, dołączona była mała tubka kleju. Raczej jestem wierna klejowi Duo z Inglota i jak na razie sprawdza się u mnie idealnie, ale zobaczymy jak się ten sprawdzi.
-
Wysuszacz Lakieru [
klik] - jeszcze takich cudów nie miałam, ciekawa jestem, czy tego typu produkty naprawdę powodują szybsze wysychanie lakieru.
-
odżywka Siła Diamentu [
klik] - o paznokcie trzeba dbać, u mnie w miarę doszły do siebie, tak jak opisywałam w jednym z postów. Czy ten preparat utrzyma ten efekt?
- dwa
lakiery do paznokci [
klik] - #225 to taki brudny zgaszony róż, natomiast #328 to piękny kobalcik.
-
Fluid długotrwale kryjący #40 jasny beż [
klik] - jestem już po pierwszych użyciach, kolor jasny, wykończenie raczej daje naturalne, nie pozostawia cery zmatowionej tak jak Revlon CS, krycie średnie. Zobaczymy, jak będzie mi się z nim współpracowało dłużej.
-
Baza pod cienie [
klik] - czytałam o niej dość pozytywne opinie, jestem ciekawa jak sprawdzi się u mnie.
-
Kredka wodoodporna do oczu #01 czarny [
klik] - na zdjęciach rysik kredki wyszedł dość szaro, jednak na ręce jest czerń. Wodoodporność to raczej bajka :P bezproblemowo zmyłam kredkę z ręki za pomocą tylko wody.
-
Kredka wodoodporna do ust [
klik] - wybrałam dwa kolory: #110 to jasny róż, powinien ładnie podkreślać naturalną linię ust, drugi kolor to #104, czyli ciemna czerwień.
-
pomadka witaminowa [
klik] - kolory dobierałam tak, aby pasowały do konturówek (lub to było jakoś odwrotnie ;)) czyli jasny róż #54 oraz intensywna czerwień #65.
Ogólnie paczka okazała się przyjemna i kosmetyki z chęcią wypróbuję. Ciekawa jestem, czy coś Wam szczególnie wpadło w oko ;)
Pozdrawiam :)