Witam Was w lutym :) Po dość intensywnym weekendzie wracam do Was ze styczniowym pudełkiem Shinybox. Tym razem sloganem jest 'Time to Shine' - świetnie się wpisuje w początek roku, postanowienia noworoczne, czas szaleństw karnawału. A jak jest z zawartością? Czy jest ona spójna z hasłem? Zapraszam do dalszego czytania.
W pudełku znalazłam kosmetyki do pielęgnacji oraz do makijażu.
Coś dla Ciała.... i chciało by się rzec, że także dla duszy. Bardzo jestem ciekawa Biodermic Masce w płacie. Można było trafić na jedną z czterech wersji, u mnie się pojawiła maska hialuronowa. Jej skład jest oparty na wyselekcjonowanych naturalnych składnikach aktywnych. Kwas hialuronowy łączy włókna kolagenu i elastyny w skórze właściwej i
wiąże cząsteczki wody, zapewniając jej blask. Nawilża i napina skórę,
wygładza drobne zmarszczki i nierówności. Minimalizuje stany zapalne i
usuwa wolne rodniki. Pozostawia skórę jędrną, nawilżoną i aksamitnie
gładką.
Drugą maseczką do twarzy jest dobrze mi znana Dermaglin Maseczka regenerująca do twarzy. Jestem z nich zawsze bardzo zadowolona i często po nie sięgam. W swoim składzie zawiera zieloną glinkę kambryjską, wyciąg z miodu
akacjowego, olejek pomarańczowy. Polecana jest w szczególności dla skóry
zmęczonej, szorstkiej, wymagającej zdecydowanego działania i poprawy
wyglądu. Pozostawia skórę gładką i przyjemną w dotyku.
Carlo Bossi Parfumes L'Amour Crystal Famme to 10mililitrowa perfumetka. Zapach trafił mi się nawet okej, pewnie wrzucę go do torebki, aby mieć go przy sobie.
Coś do włosów.... W boxie znalazłam aż trzy takie produkty. Szampony Schwarzkopf Gliss Kur lubię, więc pewnie nowy kosmetyk Purify&Protect przypadnie mi do gustu. Choć jestem bardziej ciekawa drugiego kosmetyku, a mianowicie...
..._Element Szampon do włosów z węglem aktywnym. Według producenta szampon dogłębnie oczyszcza skórę głowy, działa kojąco i nawilżająco, chroni
włosy przed negatywnym wpływem środowiska i zmniejsza przetłuszczanie
się włosów. Przeznaczony jest do pielęgnacji wszystkich typów włosów,
przede wszystkim narażonych na częsty kontakt z różnego rodzaju
zanieczyszczeniami. Opis brzmi ciekawie.
Trzeci produkt do włosów to Vis Plantis Maska do włosów z serii Basil Element. Także nim jestem zainteresowana, bo ostatnio namiętnie poszukuję czegoś fajnego, co poprawiłoby stan moich włosów. Maska ma za zadanie zwiększyć miękkość i elastyczność włosów i skutecznie przeciwdziałać
rozdwajaniu się końcówek. Dzięki naturalnemu, ekologicznemu ekstraktowi
pozyskiwanemu z bazylii, dodatkowo wzmocni i odmłodzi strukturę skóry
głowy, opóźni utratę włosów i zagęści je.
Coś do makijażu.... W pudełku znalazłam aż trzy takie produkty. Powinny być cztery, jednak z powodu braków w magazynie nie został on dołączony. I w sumie się z tego cieszę, bo za rekompensatę otrzymałam trzy produkty, które wcześniej Wam pokazałam, czyli maska wzmacniająca do włosów z serii Basil Element, perfumetkę Perfumes L'Amour Carlo Bossi oraz maskę w płacie Biodermic. A tak byłby to kolejny kosmetyk Bell. No właśnie, wszystkie kosmetyki kolorowe to Bell. Co znalazłam? Błyszczyk Lip Lacquer Liquid, Brow Modeller Gel oraz Kremową pomadkę do ust Secretale Nude. I chyba tylko ten ostatni kosmetyk trafił w moje gusta. Na razie spisuje się ok, kolor też jest dla mnie odpowiedni.
Podsumowując, zawartość mi się nawet podoba, udany start w nowym roku. Większość kosmetyków z miłą chęcią wypróbuję i zużyję. Maski do twarzy czy szampon z węglem aktywnym to moi ulubieńcy. Natomiast nie cieszy mnie zbytnio kolorówka. Ale to tylko dwa produkty, więc nie jest źle. A Wy co sądzicie o zawartości?
Pozdrawiam :)