Jakiś czas temu, jak wiele blogerek, od firmy Farmona otrzymałam do przetestowania dwa balsamy z ich nowej linii Sensitive Eco Style: Nawilżająco - Wygładzający oraz Odżywczo - Regenerujący. Dość długo zajęły mi testy, ale chciałam sprawdzić, jak się zachowują przy długofalowym użytkowaniu i czy się nadają na taką porę jaka jest teraz.
Oba produkty mają podobne opakowanie, różnią się tylko nadrukiem. Wykonane z dobrego, solidnego plastiku. Zamykane są na zatrzask, który niestety się nie domyka. Muszę dość mocno uderzyć. A to duży minus, ponieważ ważne jest, aby każdy kosmetyk był szczelnie domknięty, co więcej oba opakowania stawia się na zamknięciu. Obawiałam, że w końcu całkowicie pęknie i będzie klops.
Pojemność obu produktów to 250ml, cena jest przyjemna, bo około 9zł.
Składy balsamów są naturalne, może nie w 100% ale po jego analizie widoczne jest potwierdzenie nazwy linii. Nie ma barwników, parabenów, olejów mineralnych, dużo składników zatwierdzonych przez Ecocert, pochodzenia roślinnego. Są oleje, ekstrakty na początku listy, kwas hialuronowy także wysoko. Pozytywnie odbieram fakt, że polskie, ogólnodostępne firmy, których produkty mozna dostać w praktycznie każdej drogerii, wychodzą naprzeciw potrzebom klienta, nie okłamują naturalnością tylko faktycznie tę naturalność znajdujemy w opakowaniu. Duży plus dla Farmony.
Balsam do ciała Nawilżająco - Wygładzający
Konsystencja jest bardzo lekka, nie jest gęsta, ani zbita. Dzięki czemu łatwo rozsmarowuje się po ciele. Jednakże może pozostawiać smugi, chwilę należy odczekać, aby dobrze się wchłonął.
Producent mówi, że produkt przeznaczony jest do bardzo suchej i szorstkiej skóry - ja taką mam i niestety dla mnie jest zbyt lekki, za mało nawilża, powiedziałabym, że jest ono średnie, utrzymuje się do nastu godzin, później proces wcierania trzeba powtórzyć.
Balsam po wchłonięciu pozostawia skórę gładką, miłą w dotyku, jedwabistą. Przy dłuższym stosowaniu, efekt się utrzymuje dłużej niż na początku i widoczna jest poprawa jakości skóry. To, czego nie polubiłam w tym balsamie, to zapach. Do tej pory, produkty Farmony, z którymi miałam do czynienia, miały intensywny zapach, który uprzyjemniał moment aplikacji.W tych balsamach tego nie ma. Zapach jest delikatny, kwiatowy, dla mnie za mdły i powszechny. Na szczęście szybko się ulatnia i już nie denerwuje.
Balsam do ciała Odżywczo - Regenerujący
Ten balsam bardziej przypadł mi do gustu. Konsystencja także jest lekka, ale w porównaniu z poprzednikiem wydaje mi się, że odrobinę gęstsza, treściwsza.Wchłaniał się szybciej, nie smużył, nie pozostawiał tłustej warstwy. Po nasmarowaniu mogłam od razu się ubierać, a nie jak przy nawilżającym, ku uciesze męża, czekać na wchłonięcie ;)
Nawilżenie jest niezłe, świetnie radzi sobie z podrażnieniami po goleniu, sięgam po niego nawet do smarowania rąk. Moja sucha skóra była bardzo wdzięczna, stała się elastyczna, gładka. Oczywiście, przy dłuższym stosowaniu cera wygląda zdrowiej.
Myślę, że ten balsam jest lepszym wyborem na chłodniejsze dni. Zapach jest delikatny, mniej intensywny niż u poprzednika (o ile o tej intensywności można mówić ;)), określiłabym go jako mleczny. Bardzo szybko się ulatnia.
Podsumowując, jakość obu produktów mnie zaskoczyła, warto po nie sięgnąć, ponieważ oprócz dobrego składu, pozostawia skórę nawilżoną, elastyczną, gładką. Działanie obu produktów jest podobne, jednak przy porównaniu lepiej wypada Odżywczo - Regenerujący, chętnie będę po niego sięgać.
Pozdrawiam :)
Oba produkty mają podobne opakowanie, różnią się tylko nadrukiem. Wykonane z dobrego, solidnego plastiku. Zamykane są na zatrzask, który niestety się nie domyka. Muszę dość mocno uderzyć. A to duży minus, ponieważ ważne jest, aby każdy kosmetyk był szczelnie domknięty, co więcej oba opakowania stawia się na zamknięciu. Obawiałam, że w końcu całkowicie pęknie i będzie klops.
Pojemność obu produktów to 250ml, cena jest przyjemna, bo około 9zł.
Składy balsamów są naturalne, może nie w 100% ale po jego analizie widoczne jest potwierdzenie nazwy linii. Nie ma barwników, parabenów, olejów mineralnych, dużo składników zatwierdzonych przez Ecocert, pochodzenia roślinnego. Są oleje, ekstrakty na początku listy, kwas hialuronowy także wysoko. Pozytywnie odbieram fakt, że polskie, ogólnodostępne firmy, których produkty mozna dostać w praktycznie każdej drogerii, wychodzą naprzeciw potrzebom klienta, nie okłamują naturalnością tylko faktycznie tę naturalność znajdujemy w opakowaniu. Duży plus dla Farmony.
Balsam do ciała Nawilżająco - Wygładzający
Konsystencja jest bardzo lekka, nie jest gęsta, ani zbita. Dzięki czemu łatwo rozsmarowuje się po ciele. Jednakże może pozostawiać smugi, chwilę należy odczekać, aby dobrze się wchłonął.
Producent mówi, że produkt przeznaczony jest do bardzo suchej i szorstkiej skóry - ja taką mam i niestety dla mnie jest zbyt lekki, za mało nawilża, powiedziałabym, że jest ono średnie, utrzymuje się do nastu godzin, później proces wcierania trzeba powtórzyć.
Balsam po wchłonięciu pozostawia skórę gładką, miłą w dotyku, jedwabistą. Przy dłuższym stosowaniu, efekt się utrzymuje dłużej niż na początku i widoczna jest poprawa jakości skóry. To, czego nie polubiłam w tym balsamie, to zapach. Do tej pory, produkty Farmony, z którymi miałam do czynienia, miały intensywny zapach, który uprzyjemniał moment aplikacji.W tych balsamach tego nie ma. Zapach jest delikatny, kwiatowy, dla mnie za mdły i powszechny. Na szczęście szybko się ulatnia i już nie denerwuje.
Balsam do ciała Odżywczo - Regenerujący
Ten balsam bardziej przypadł mi do gustu. Konsystencja także jest lekka, ale w porównaniu z poprzednikiem wydaje mi się, że odrobinę gęstsza, treściwsza.Wchłaniał się szybciej, nie smużył, nie pozostawiał tłustej warstwy. Po nasmarowaniu mogłam od razu się ubierać, a nie jak przy nawilżającym, ku uciesze męża, czekać na wchłonięcie ;)
Nawilżenie jest niezłe, świetnie radzi sobie z podrażnieniami po goleniu, sięgam po niego nawet do smarowania rąk. Moja sucha skóra była bardzo wdzięczna, stała się elastyczna, gładka. Oczywiście, przy dłuższym stosowaniu cera wygląda zdrowiej.
Myślę, że ten balsam jest lepszym wyborem na chłodniejsze dni. Zapach jest delikatny, mniej intensywny niż u poprzednika (o ile o tej intensywności można mówić ;)), określiłabym go jako mleczny. Bardzo szybko się ulatnia.
Podsumowując, jakość obu produktów mnie zaskoczyła, warto po nie sięgnąć, ponieważ oprócz dobrego składu, pozostawia skórę nawilżoną, elastyczną, gładką. Działanie obu produktów jest podobne, jednak przy porównaniu lepiej wypada Odżywczo - Regenerujący, chętnie będę po niego sięgać.
Pozdrawiam :)