
Jak zapewne zauważyłyście, ostatnio mało jest postów paznokciowych. Niestety stresowe sytuacje sprawiły, że wróciłam do niezbyt przyjemnego uzależnienia i z długich pazurków pozostały poszczerbione kikuty.. Na szczęście wzięłam się w garść i zaczynam je doprowadzać do porządku. Jednak trochę czasu musi upłynąć, zanim osiągnę zadowalającą długość. No nic, trzeba czekać. Choć trochę się niecierpliwię. Tyle ciekawych mam lakierów do pokazania, jednak zdjęcia nie wyglądałyby zbyt korzystnie. Jednak by pozostać w temacie paznokciowych, chciałabym...